Halvor Egner Granerud zdominował w ostatnich tygodniach rywalizację w Pucharze Świata, przez co przed mistrzostwami świata w Planicy był wymieniany jako faworyt do sięgnięcia po medale na obu skoczniach. Norweg wygrał pięć z sześciu ostatnich konkursów Pucharu Świata, w których startował i wydawało się, że w Słowenii nie będzie miał problemów z wywalczeniem pierwszego w karierze indywidualnego medalu czempionatu. Skoki narciarskie. Granerud nie błysnął Granerud rywalizację w Planicy zaczął nieudanie, bo od 11. miejsca na skoczni normalnej. Norweg błyszczał za to na dużym obiekcie, świetnie spisując się podczas pierwszych treningów. Liderowi klasyfikacji generalnej Pucharu Świata słabiej poszło już w kwalifikacjach, które zakończył na dziewiątym miejscu. O słabszy występ 26-latka zapytano Clasa Brede Brathena, który pełni w Norwegii funkcję dyrektora ds. skoków narciarskich. Dziennikarze portalu vg.no zapytali działacza, czy jego zdaniem gorszy skok Graneruda w kwalifikacjach był spowodowany trudnymi warunkami. Ten odpowiedział jednoznacznie. - Halvor zazwyczaj jest tak dobry, że jest na samym szczycie, nawet jeśli trafi na gorsze warunki od innych. Jego skoki są nadal bardzo dobre, ale nie jest to już najwyższy poziom, jakim byliśmy rozpieszczani - ocenił. MŚ Planica 2023. Stoch i Kubacki wśród faworytów Wprawdzie Granerud oddał już w Planicy świetne skoki na dużym obiekcie, ale słowa Brathena sugerują, że Norweg nie jest już w tak wysokiej i co najważniejsze stabilnej formie, jak jeszcze kilka tygodni temu. Sam 26-latek w roli faworyta do wywalczenia złota wskazał Timiego Zajca, który wygrał czwartkowe kwalifikacje. Tuż za Słoweńcem uplasowali się Dawid Kubacki i Kamil Stoch, będący jednymi z kandydatów do ukończenia piątkowych zawodów na podium. Konkurs na dużej skoczni w Planicy odbędzie się już w piątek 3 marca. Początek rywalizacji zaplanowano na godz. 17:30, z kolei godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna.