- Było solidnie. Ten trening by dla mnie bardzo przyjemny. Przynajmniej w moim odczuciu, skakało mi się bardzo dobrze. Wiadomo, że można było zrobić coś lepiej, ale bardziej jednak skupiałem się na tym, co można wynieść z tego treningu, a wyniosłem z niego pozytywny nastrój - mówił Kamil Stoch. To na tej skoczni w 2014 roku nasz mistrz odbierał swoją pierwszą Kryształową Kulę. Wtedy w Planicy straszliwie padało. Rozpętała się nawet burza. Wówczas Stoch dwukrotnie był czwarty. - Nie mam idealnych wspomnień z tamtych konkursów. Na szczęście nic dwa razy się nie zdarza. Otwierają się przede mną nowe możliwości - powiedział skoczek KS Eve-nement Zakopane. Kamil Stoch bardzo skupiony Stoch zapytany o Bloudkovą Velikankę, bo tak się ten obiekt nazywa, odparł: - Jest na niej bardzo płaski rozbieg. Bardzo długo się dojeżdża do progu, a potem wylatuje się bardzo wysoko. Podobnie jak na normalnej skoczni, tylko że tutaj dzieje się to trochę szybciej. Na tej skoczni trzeba mieć jednak dużą prędkość w locie i dynamikę, by coś jeszcze zrobić na dole. Stoch był tak skupiony na sobie w środę, że dopiero od dziennikarzy dowiedział się o koszmarnym wypadku Petera Prevca. - Jednym z zadań na środę dla mnie było patrzenie się tylko na siebie - zakończył nasz skoczek. Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport