W ubiegły weekend na skoczni normalnej Piotr Żyła w spektakularnym stylu obronił tytuł mistrza świata z Obertsdorfu i po ataku z 13 pozycji i pobiciu rekordu skoczni, sięgnął po złoty medal, rozbudzając apetyty polskich kibiców. Już dziś "Biało-Czerwoni" w składzie Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł, przystąpią do rywalizacji na skoczni dużej (HS-138). W czwartek podopieczni trenera Thomasa Thurnbichlera pokazali się z bardzo dobrej strony. W serii treningowej, najlepszy okazał się Kubacki, wyprzedzając Ryou Kobayashiego i Żyłę. Z kolei w kwalifikacjach, wygranych przez Słoweńca Timiego Zajca, Kubacki był drugi, a tuż za nim uplasował się Stoch. Kruczek: Wiedziałem, że drugi skok Żyły jest na medal Przed dzisiejszymi zawodami, były trener kadry - Łukasz Kruczek w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" wypowiedział się na temat sukcesu Żyły, podkreślając, że rywalizacja na normalnym obiekcie odbywała się w dość specyficznych warunkach. "Piotrek na pewno był w gronie faworytów. Na treningach skakał dobrze i wszystko zależało od tego, czy uda mu się wykorzystać rezerwę, którą zachował na konkurs i skoczyć jeszcze lepiej. (...) Sama walka o mistrzostwo świata była trochę szalona. Każdy by chciał, żeby na skoczni nie wiało, by o wyniku decydowała wyłącznie postawa zawodników. Niestety nie zawsze jest to możliwe" - powiedział 47-latek. "Skocznia normalna ma swoją charakterystykę, wystarczy zachwiane lądowanie, które może być decydujące. Natomiast kiedy z Krzyśkiem Miętusem zobaczyliśmy drugą próbę Piotrka, stwierdziliśmy, że to jest skok po medal" - dodał. Kruczek przestrzega, by nie odbierać szans Kamilowi Stochowi Kruczek dodał również, iż mimo tego, że w obecnym sezonie Kamil Stoch przeżywał ciężkie chwile i ani razu nie zdołał stanąć na podium Pucharu Świata, mistrzostwa rządzą się swoimi prawami. Uważa on, że Polacy są świetnie przygotowani, a na końcowy sukces zawsze składa się wiele czynników. "Skoki są na tyle przewrotne, szczególnie konkursy rozgrywane na imprezach mistrzowskich, że trzeba się wstrzymać z werdyktami. Na tym polega ich piękno, że trudno wskazać zwycięzcę. Zdarzały się podobne przypadki. Polacy są dobrze przygotowani, teraz tylko trzeba poczekać na to, jak w tym kotle czynników wszystko się ułoży. Kamilowi również nie należy odbierać szans" - odpowiedział zapytany o perspektywę zdobycia medalu przez trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Seria próbna przed zaplanowanym na godzinę 17.30 konkursem indywidualnym na dużej skoczni w Planicy rozpocznie się już o 16.30. Zachęcamy do śledzenia relacji "na żywo" w Interii.