Skoczkowie narciarscy niejednokrotnie podkreślali, że ich dyscyplina sportowa wiąże się z pewną specyfiką - zawody organizowane są na świeżym powietrzu, przez co nieraz dochodzi do pewnych komplikacji, a ważną rolę odgrywają warunki atmosferyczne. Tak było podczas konkursu indywidualnego na mistrzostwach świata w Planicy. Przez pogodę zawody przedłużyły się. Rzecz w tym, że niemiecka telewizja nic sobie z tego nie zrobiła i... przerwała transmisję jeszcze w trakcie trwania drugiej serii. Efekt? Kibice oglądający zawody w skokach narciarskich w Niemczech nie zobaczyli, jak Piotr Żyła zdobywa złoty medal, a Andreas Wellinger oraz Karl Geiger zgarniają "srebro" i "brąz". Dyrektor sportowy niemieckiego związku narciarskiego, Horst Huettel, nie przebierał w słowach. "Odbieramy to jako skandal, jesteśmy wściekli i bardzo smutni. Nieczęsto zdarza się, że trzech naszych zawodników ma szansę na medal, a dwóch go wywalczyło. Nikt z nas nie może tego pojąć" - irytował się cytowany przez portal "sportbuzzer.de". Sprawa urosła do takich rozmiarów, że w końcu komunikat wydała niejako odpowiedzialna za aferę stacja ZDF. Małysz odpowiada na zamieszanie wokół medalu dla Żyły. "Piotrek naprawdę skoczył skok życia" Niemiecka telewizja przerwała transmisję z finałowej serii MŚ w Planicy. Teraz się tłumaczy Oburzenie budzi fakt, że niemiecka telewizja nie tylko nagle przerwała transmisję w kluczowym momencie, ale też nie wróciła do niej chwilę później. Nie pokazano obrazków ze skoczni i momentu, w którym trzech najlepszych zawodników sięgnęło po medale. Wygląda jednak na to, że ZDF nie przypisuje sobie żadnej winy. Rzecznik stacji wyjaśnia, że koniecznym było trzymanie się ustalonego wcześniej harmonogramu i wyemitowanie o godzinie 19.00 programu z wiadomościami. "Z powodu opóźnień pogodowych w skokach narciarskich w Planicy finałowa faza zawodów nie mogła być transmitowana w telewizji, tylko w relacji online. Szkoda, że z powodu przesunięć związanych z pogodą nie udało się zakończyć zawodów w ustalonym z góry harmonogramie" - powiedział przedstawiciel nadawcy dla "DWDL.de". Dodał, że podczas relacjonowania zawodów w skokach widzowie byli informowani o tym, że punktualnie o 19.00 rozpocznie się program "Heute". I że mogli obejrzeć sobie całość MŚ w internecie. Po złocie Żyły uderzył w FIS! Legenda zdecydowanie reaguje