Dawid Kubacki w Planicy miał wielkie problemy z plecami przed konkursem na normalnej skoczni, ale to najwyraźniej nie przeszkodziło mu w tym, by pracować nad wysoką dyspozycją. 33-latek znowu zaczyna przypominać tego skoczka z początku sezonu, który rozdawał karty w Pucharze Świata. Skandal na MŚ? Niemcy grzmią o błędzie jury. Wyniki mogły być inne MŚ Planica 2023. Niewielka zmiana na wagę medalu? Thomas Thurnbichler wyjaśnił - U Dawida zmieniliśmy nieco technikę. Dzięki temu wyglądało to, jak z najlepszych skoków w tym sezonie i dało mu to dużo pewności. Teraz czuje się znacznie lepiej. Znowu ma siłę w mięśniach - tłumaczył trener Thomas Thurnbichler. Zaraz za plecami Kubackiego uplasował się Kamil Stoch. Nasz mistrz wyraźnie odżył w Planicy. - Kamil oddawał naprawdę bardzo dobre skoki. Zwłaszcza ten z kwalifikacji był niesamowity. Piotrek po pierwszym dobrym skoku, w drugim spisał się gorzej, popełniając błąd, ale w tym momencie nie czuł się jeszcze w stu procentach gotowy. Olek oddał bardzo dobry pierwszy skok. Drugi nieco spóźnił. Był niestabilny i przez to wytracił nieco prędkość. Po skokach zawodników widać, że jesteśmy do walki w piątek - przyznał Austriak. Zapytany o piątkowy konkurs, odparł: - Jeśli warunki będą stabilne, to będzie naprawdę ciasno. Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport