Sytuacja z udziałem Victorii Carl i Izabeli Marcisz miała miejsce w czwartek 23 lutego podczas mistrzostw świata w Planicy. W trakcie ćwierćfinału sprintu techniką klasyczną Niemka upadła, a jury stwierdziło, że doprowadziła do tego Polka, którą zdyskwalifikowano. MŚ Planica 2023. Izabela Marcisz z dyskwalifikacją Młodzieżowa wicemistrzyni świata w biegu na 10 km techniką dowolną nie zgadzała się z taką decyzją jury. - Obejrzałam jeszcze raz film z tego zdarzenia i - moim zdaniem - nie było żadnego kontaktu fizycznego. Niemka sama włożyła sobie kije pomiędzy swoje nogi. Złożyliśmy jednak protest, bo nie uważam, by to była moja wina, ale niestety został on odrzucony - tłumaczyła w rozmowie z Interią. O incydencie z udziałem Carl i Marcisz ponownie stało się głośno kilka dni później za sprawą nagrania udostępnionego przez Polkę. Widać na nim, że ta nie doprowadziła do upadku Niemki, która straciła równowagę przez odbicie swojego kijka od kijka naszej reprezentantki. Na filmiku widać również, że Carl po przekroczeniu linii mety pokazała środkowy palec do kamery oraz w kierunku Marcisz. MŚ Planica 2023. Victoria Carl przeprasza Polkę Niemka w rozmowie z tvpsport.pl postanowiła odnieść się do swojej skandalicznej reakcji na mecie. - W chwili rywalizacji o taką stawkę czasami tracisz kontrolę nad emocjami. Izabela, nie chciałam pokazywać ci tego środkowego palca, to było za dużo i niewspółmiernie do szkód. Przepraszam - powiedziała. Carl wyraziła także nadzieję, że pewnego dnia obie zawodniczki spotkają się i "normalnie podadzą sobie ręce".