Dla Polaków był to całkiem udany trening przed konkursem na dużej skoczni w ramach mistrzostw świata Planica 2023. Najlepiej z "Biało-Czerwonych" poradził sobie Kamil Stoch, który jako jedyny załapał się do czołowej "dziesiątki" we wszystkich trzech seriach. W pierwszej był 5., w drugiej 8., a w ostatniej 7. Pierwszą serię wygrał Halvor Egner Granerud, drugą Timi Zajc, a trzecią Domen Prevc. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisali się dwaj Norwegowie, w których to pokładano spore nadzieje. Robert Johansson był co najwyżej 11. (choć częściej lokował się gdzieś w granicach 30. miejsca). Podobnie zaprezentował się Daniel Andre-Tande (maksymalnie 12. lokata). To nie przechodzi bez echa w norweskiej prasie. "Dagbladet" nie zostawia na skoczkach suchej nitki. "Gwiazdy zniszczone" - opisuje formę zawodników. Groźny upadek Petera Prevca. Wiadomo, co doprowadziło do zdarzenia Johansson i Andre-Tande wypadają z norweskiej kadry przed konkursem. Złość i frustracja skoczków po treningu w Planicy Okazuje się, że słaba dyspozycja na treningu ma dla Norwegów poważne konsekwencje. Zdecydowano, że ani Johansson ani Andre-Tande nie wystąpią podczas konkursu drużynowego. Do norweskiej czwórki wybrano Halvora Egnera Graneruda, Kristoffera Eriksena Sundala, Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga. Co na to odrzuceni skoczkowie? Kierownik drużyny Clas Brede Braathen nie sądzi, by byli zaskoczeni takim obrotem spraw. "Taka decyzja była zupełnie oczywista po dzisiejszym treningu. Nie rozmawiałem z nimi jeszcze o tym. Ale nie mają faktycznych podstaw, by nie zgodzić się z wycofaniem ich udziału. Podstawą był dzisiejszy trening" - podkreślił w "Dagbladet". Według norweskich dziennikarzy obaj skoczkowie byli mocno zdenerwowani swoimi próbami i całą sytuacją. "Tande przeskoczył płot, gdy dotarł do strefy dla mediów. Był wyraźnie sfrustrowany i potrzebował kilku minut dla siebie. Ani on ani Johansson nie chcieli rozmawiać z prasą" - czytamy. O nerwy, które tak udzieliły się kolegom, zapytano Graneruda. Starał się ostrożnie skonstruować komentarz. Zasygnalizował, że w norweskiej kadrze konkurencja jest dość wyrównana, stąd mogą wynikać tego typu problemy. "To nigdy nie jest zabawne. Ale tak jak to wyglądało na treningu, dwóch wypadło ze składu. Dużo łatwiej jest, gdy jest czterech, którzy skaczą lepiej niż pozostali" - podsumował. Jak kształtuje się terminarz skoków MŚ Planica 2023 na najbliższy czas? W czwartek 2 marca o godzinie 16.00 odbędzie się seria próbna mężczyzn na dużej skoczni HS138, a półtorej godziny później będą kwalifikacje. W piątek 3 marca o 16.00 będzie następna seria próbna, a o 17.30 konkurs indywidualny. Z kolei na koniec, w sobotę 4 marca, skoczków czekają zawody drużynowe (godzina 16.30), którą poprzedzi seria próbna (15.30). Thurnbichler zaskoczył Małysza słowami o Żyle. "Jak to możliwe?"