Piotr Żyła nie krył rozczarowania po tym, jak w pierwszej serii skok na 97.5 metra dał mu dopiero 13. pozycję. "To był po prostu mój dzień, choć po pierwszej serii pomyślałem sobie, że trudno i zostaje mi już tylko duża skocznia. Plan się posypał" - przyznał po zawodach. Mimo to doskonała druga próba, w której 36-latek ustanowił nowy rekord skoczni skokiem na 105 metrów, pozwoliła mu w spektakularny sposób awansować na pierwsze miejsce i obronić tytuł mistrza świata na skoczni normalnej, zdobyty przed dwoma laty w Obertsdorfie. Tym samym Żyła stał się drugim skoczkiem w historii, który zdołał obronić tytuł na normalnym obiekcie. Wcześniej dokonał tego Adam Małysz, sięgając po złote medale w Lahti w 2001 i w Predazzo w 2003 roku. Pochwały pod adresem polskiego mistrza płyną zarówno ze strony ekspertów i sędziów, jak i jego rywali. Halvor Egner Granerud podkreślił, że Żyła od początku zimy prezentował wysoką dyspozycję i jego sukces ani trochę go nie zaskoczył. Teraz do gratulacji dołączył się Kazimierz Długopolski, który w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" przyznał, że skok 36-latka w drugiej serii był perfekcyjny. Kazimierz Długopolski: To był perfekcyjny skok! "Żyła skoczył perfekcyjnie. Nie ma się do czego przyczepić, bo wszystko zagrało idealnie. Po pierwszej próbie czułem, że o medal będzie bardzo trudno, ale jak zobaczyłem ten skok, to pomyślałem, że może być świetnie. Potem najlepsi mieli problemy, by odlecieć daleko, a warunki nie ułatwiały życia i wtedy przyszło mi do głowy, że może to być nawet złoto - powiedział. 72-latek podkreślił również, że, mimo iż Żyła od początku zdawał się czuć na obiekcie w Planicy najlepiej z "Biało-Czerwonych", to nie miał pewności, czy wystarczy to do zdobycia medalu, zdecydowała jednak wielka siła charakteru zaprezentowana przez naszego zawodnika. "Od początku było widać, że ta skocznia pasuje Piotrkowi, bo radził sobie na niej bardzo dobrze w większości swoich prób. W treningach był najlepszym z Biało-Czerwonych, co dawało nadzieje na świetny występ, jednak kilka dni przed konkursem nie byłem pewny, czy zdobędzie medal, a tym bardziej złoty. (...) Ostatecznie pokazał wielką siłę charakteru, skoczył fantastycznie, lepiej się chyba nie dało - dodał.