Nie tak Kamil Stoch wyobrażał sobie trwający obecnie sezon skoków narciarskich. Skoczek z Zębu choć podczas inauguracji w Wiśle spisał się bardzo dobrze, z tygodnia na tydzień pojawiały się jednak coraz większe problemy. Finalnie utytułowany reprezentant Polski na jakiś czas został odsunięty od rywalizacji w Pucharze Świata. Przerwa ta miała na celu oczyszczenie umysłu i skupienie się w pełni na przygotowaniach do rywalizacji na mistrzostwach świata w Planicy. Teraz wydaje się, że Thomas Thurnbichler podjął dobrą decyzję, odsyłając Stocha do domu po konkursach w Willingen. 35-letni skoczek znakomicie poradził sobie na treningach przed konkursem indywidualnym na skoczni normalnej w Planicy. Bez problemu przebrnął również przez piątkowe kwalifikacje. Nie należy zapominać jednak o innych zawodnikach - w tym roku grono faworytów do zdobycia medalu jest wyjątkowo szerokie. Znaleźli się w nim także inni Polacy - Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Polacy "nie odkryli wszystkiego"! Legenda ogłasza. To może być kluczowe Kamil Stoch ma szanse na medal? Rafał Kot komentuje Rafał Kot w rozmowie z portalem "WP SportoweFakty" przypomniał, że Kamil Stoch nie ma jeszcze w swoim dorobku medalowym złotego krążka wywalczonego podczas mistrzostw świata na skoczni normalnej i z pewnością zrobi wszystko, by stanąć na najwyższym stopniu podium. Czy 35-latek ma jednak realne szanse na zdobycie złotego krążka? Kot stwierdził, że jego zdaniem Stoch większe szanse na wysoką lokatę w konkursie ma podczas rywalizacji na dużej skoczni. "Jego styl latania i ustabilizowana sylwetka sprzyjają lepszym wynikom na większych obiektach, co nie zmienia faktu, że na mniejszych też jest zdolny do wielkich rzeczy" - podsumował. Gwiazda skoków wycofana z konkursu drużynowego