Cóż to był za konkurs w wykonaniu skoczków narciarskich na mistrzostwach świata w Planicy. Gdy na skoczni normalnej rywalizowały panie, miejsca na podium zajęły zawodniczki, które najlepiej jak dotąd radziły sobie także w Pucharze Świata. Kibice mogli więc z łatwością przewidzieć jak potoczy się czwartkowy konkurs. Wiele niespodzianek czekało na fanów tej zimowej dyscypliny podczas sobotniej rywalizacji mężczyzn. Na półmetku rywalizacji na prowadzenie wysunął się reprezentant Austrii, Stefan Kraft. Najlepszym z Polaków był wówczas Dawid Kubacki, który do lidera tracił zaledwie 2,4 punktu. Mało kto spodziewał się jednak, że do walki o medale włączy się mistrz świata z Oberstdorfu, Piotr Żyła. Wiślanin pobił rekord skoczni ustanowiony kilkanaście minut wcześniej przez Jewhena Marusiaka i skokiem na 105 metrów zapewnił sobie miejsce na najwyższym stopniu podium. Prezydent Andrzej Duda reaguje na złoto Piotra Żyły. Co za słowa! Mieszane uczucia Graneruda po konkursie na skoczni normalnej Największe zaskoczenie sprawił jednak lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Halvor Egner Granerud, który zajął ostatecznie odległe 11. miejsce. W rozmowie z norweskimi mediami 26-letni skoczek z Oslo nie ukrywał rozgoryczenia. Przyznał, że warunki na skoczni były dziś bardzo niesprawiedliwe. Udzielając wywiadu dla "NRK" powiedział wprost: Finalnie Norweg stwierdził, że jest zadowolony ze swoich skoków i dodał, że tym razem wina nie leżała po jego stronie. "Najważniejsze dla mnie jest to, by oddawać dobre skoki. 11. miejsce jest rozczarowujące, najgorsze w tym sezonie, ale nie mogę nic zrobić z pogodą i wiatrem. Mam kontrolę jedynie nad swoimi skokami, które były dobre" - powiedział. Zadowoleni nie są jednak pozostali Norwegowie. Alexander Stoeckl podkreślił, że Granerud dwukrotnie trafił na warunki, gdzie wiatr wiał mu prosto w plecy: "Myślę, że Halvor oddał dobre skoki. Nie były idealne, ale wystarczające dobre, by być na podium. Przy takich skokach w tym sezonie zawsze był na podium. Ale w takim konkursie, gdy w obu skokach ma wiatr w plecy, podczas gdy wszyscy przed nim przynajmniej raz skakali z wiatrem pod narty... W ten sposób nie da się walczyć o czołowe lokaty". SKOMENTUJ SUKCES PIOTRA ŻYŁY Polska wysadziła system w powietrze. Tego nikt nie dokonał!