Peter Prevc w trakcie drugiej serii treningowej tuż po wyjściu z progu stracił kontrolę nad nartami i runął na zeskok około 70. metra. Następnie zsunął się w dół. - Spadł z dużej wysokości i bezwładnie zsuwał się po zeskoku - relacjonował wysłannik Interii, Tomasz Kalemba. Kibice, eksperci, ale i pozostali skoczkowie nerwowo wyczekiwali wieści na temat Petera Prevca, który został zniesiony z zeskoku i przetransportowany do szpitala. "Jest przytomny i rozmawia normalnie" - głosił pierwszy komunikat, co było bardzo dobrą informacją. Po kilku godzinach pojawił się raport z placówki medycznej. "Skoczek jest poobijany i doznał lekkiego wstrząśnienia mózgu" - głosił. Koszmarny upadek Petera Prevca. Co zawiodło? Dość szybko pojawiły się w sieci zdjęcia, ukazujące Słoweńca w locie, z butem wysuwającym się z wiązania. Według pierwszych poszlak to właśnie jego wypięcie miało być przyczyną upadku, choć producent sprzętu, którego używa skoczek twierdzi, że prawdopodobnie zawodnik nie docisnął zaczepów do butów. "Czasem może w nich też być nieco śniegu lub nawet lodu, który na to nie pozwoli. Dlatego, gdy znalazł się w powietrzu, narta po prostu kompletnie się odpięła" - tłumaczył. Niezależnie od przyczyn, upadek Petera Prevca sprawił, że na nowo ożywiła się dyskusja, dotycząca bezpieczeństwa zawodników. Choć w ostatnich latach robi się naprawdę dużo, by je poprawić (przebudowie ulegają między innymi skocznie, na których zmienia się parabola lotu), środowe zdarzenie pokazało, że nadal wiele można poprawić. Głos w sprawie zabrał między innymi były, znakomity zawodnik, rekordzista świata w długości lotu, Johan Remen Evensen. Norweg, który w Vikersund poszybował aż 246,5 metra obecnie pracuje jako ekspert telewizji "NRK". Jego zdaniem FIS powinien wprowadzić dodatkowe, specjalne zabezpieczenie - opaskę, którą można przymocować do wiązania, by uniknąć ewentualnego nieszczęścia. FIS reaguje po upadku Petera Prevca Głos zabrał też dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile. Podkreślił, że obecnie z opaski, o której wspomina Evensen "można korzystać dobrowolnie", a upadek spowodowany był prawdopodobnie problemem natury technicznej. - Czekam na materiał wideo, a potem omówimy to wewnętrznie z naszymi ekspertami - zapewnił dodając, że trwają prace nad wprowadzeniem przepisu o obowiązkowym korzystaniu z opaski. Już w czwartek na dużej skoczni w Planicy odbędą się kwalifikacje do konkursu mężczyzn. Rozpoczną się o 17:30. Relacja "na żywo" w Interii.