Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Planicy są dla reprezentacji w skokach narciarskich centralnym punktem sezonu. Świadczyć może o tym fakt, że sporo poświęcono dla przygotowań do nich. Kadra Thomasa Thurnbichlera zrezygnowała nawet z udziału w zawodach Pucharu Świata w Rasnovie, by odbyć treningi ściśle skrojone pod wyjazd do Słowenii. Podobnie postąpili m.in. Norwegowie z liderem klasyfikacji generalnej PŚ Halvorem Egnerem Granerudem na czele. Jak wygląda terminarz MŚ w Planicy? Po raz pierwszy Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Kamila Stocha, Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła zobaczymy w akcji w piątek 24 lutego. Odbędą się wtedy kwalifikacje do konkursu indywidualnego na skoczni normalnej. Ten przeprowadzony zostanie dzień później. Na niedzielę 26 lutego zaplanowano zawody drużyn mieszanych, a na czwartek 2 marca kwalifikacje mężczyzn na dużej skoczni HS102 (konkurs główny w piątek 3 marca). Swoje zmagania skoczkowie zakończą w sobotę 4 marca konkursem drużynowym. Według Thomasa Thurnbichlera "Biało-Czerwoni" mają szansę na przywiezienie co najmniej dwóch medali - jednego z rywalizacji indywidualnej i jednego ze zmagań drużynowych. Dobre rezultaty zagwarantują również spory zastrzyk finansowy. Norwegowie wprost o Granerudzie! Gorąco przed MŚ. "To szalone" Wiadomo, jak rozkładają się nagrody finansowe dla uczestników MŚ w Planicy. Najwięcej zarobią skoczkowie Zdecydowano o podniesieniu puli nagród dla uczestników MŚ w Planicy. Podczas mistrzostw w Oberstdorfie, które odbyły się dwa lata temu, można było zarobić o około miliona złotych mniej niż teraz. Najwięcej przypadnie w udziale skoczkom narciarskim. Jak podaje norweski portal "NRK", w Słowenii rozdystrybuowanych zostanie łącznie ok. 5,5 miliona złotych. "Skoczkowie są nadal zdecydowanie najlepiej opłacanymi zawodnikami Pucharu Świata. W każdym z poszczególnych konkursów podzielą się kwotą 390 tysięcy złotych. Skoczkinie narciarskie daleko w tyle ze 136 tys. zł" - czytamy. Z kolei największe wzrosty wynagrodzeń w stosunku do poprzednich mistrzostw dotyczą biegaczek i biegaczy narciarskich. Przeznaczono dla nich takie same kwoty, bez względu na płeć. Ustalono nagrodę pieniężną w wysokości 266 tys. zł (w porównaniu do 202 tys. zł dwa lata temu) w każdym indywidualnym konkursie. Polacy, tak jak inne reprezentacje, obrali już kierunek na Słowenię i są gotowi do walki o najwyższe cele. Co ciekawe, nasi reprezentanci nie poszli śladem kolegów z innych krajów i nie będą mieszkali w okolicach centrum całej imprezy. Thomas Thurnbichler zdecydował, że ulokują się w jego ojczyźnie - w Austrii. Wybrano hotel nad Faaker See. Jest on położony 35 kilometrów od skoczni w Planicy. Fatalne wieści przed MŚ w skokach! Możliwe problemy. To brzmi koszmarnie