Te mistrzostwa świata w Planicy to dla Dawida Kubackiego prawdziwa droga przez mękę. Przecież 10 dni temu nasz skoczek nie mógł stać i chodzić. Zanosiło się na to, że w Planicy w ogóle nie wystąpi. Tymczasem teraz, choć znowu zmagał się z problemami zdrowotnymi, stanął na najniższym stopniu podium. Skoki narciarskie. Dawid Kubacki zdobył medal z gorączką - Dawid jest przeziębiony. W piątkowym konkursie skakał z gorączką. Jak na to, że jest przeziębiony, to ten medal jest znakomitym wynikiem - powiedział Aleksander Winiarski, lekarz polskiej kadry, w rozmowie z Interia Sport. - Dawid narzekał na to, że się poci, ale to dobrze. Na same skoki nie dawałem mu jednak żadnego lekarstwa. Lepiej było, żeby skakał z gorączką - dodał doktor. Lekarz kadry nie pamięta tak trudnych MŚ W ubiegłym tygodniu przed konkursem na normalnej skoczni trwała walka o to, by przywrócić Kubackiego do stanu, w którym może normalnie chodzić. Ból pleców, jaki dopadł naszego zawodnika, sprawił, że jego występ w Planicy wydawał się poważnie zagrożony. - To są strasznie pechowe mistrzostwa świata dla Dawida. Najpierw miał bardzo silne bóle kręgosłupa. Pierwszego dnia tych problemów wydawało się, że w ogóle nie wystartuje. Na szczęście udało się to dość szybko wyleczyć. Przedwczoraj zaczynało go dopadać przeziębienie - opowiadał lekarz kadry. - Nie pamiętam tak trudnych mistrzostw świata od strony medycznej. To chyba najgorsze problemy od zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi, kiedy to upadek miał Kamil Stoch. Tam też przed jednym z konkursów wydawało się, że nie wystąpi, bo miał tak silne bóle głowy. Skończyło się wtedy dwoma złotymi medalami - dodał. Teraz nasz sztab medyczny będzie robił wszystko, by Kubacki był w stanie skakać w sobotnim konkursie drużynowym (godz. 16.30). Jak przekazał lekarz, temat jest rozwojowy, więc każdy wariant wchodzi w rachubę. Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport