- Dawid czuł się wczoraj bardzo dobrze, a testy pokazywały, że jest w wyśmienitej dyspozycji. Wieczorem w pewnym momencie wstał i doszło naciągnięcia mięśni lędźwiowych. Od razu pojawił się silny ból. Według nas i sztabu medycznego to nie jest problem z dyskiem, ale mięśniowy - mówił Thomas Thurnbichler, trener kadry polskich skoczków narciarskich. Pozytywne jest to, że ból u zawodnika jest mniejszy, ale wciąż nie wiadomo, czy wystąpi on w piątkowych kwalifikacjach. MŚ w Planicy. Wiadomo, kiedy zapadnie decyzja ws. startu Dawida Kubackiego - Ostateczne decyzja, co do startu Dawida, zapadnie w piątek rano - przekazał trener. Dobrej myśli jest doktor Aleksander Winiarski, który przyznał, że nasz skoczek ma duże problemy. - Sytuacja jest poważna, bo u Dawida występuje silny ból uniemożliwiający w tym momencie skakanie. To jest naciągnięcie lub naderwanie mięśnia w okolicy lędźwi. To jest jednak wstępne diagnoza. Dawid jest leczony i czekamy na efekty - powiedział Aleksander Winiarski, lekarz polskiej kadry, w rozmowie z Interia Sport. Zapytany o to, jak wygląda leczenie, odparł: - Nie przekreślamy startu Dawida w piątek. I to trzeba jasno zaznaczyć. Czasu jest mało, ale robimy, co w naszej mocy. Jest poddawany fizykoterapii i bierze leki. Ma aplikowane zastrzyki. Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport