Drużynowe zawody w kombinacji norweskiej na mistrzostwach świata w Planicy odbył się w minioną środę. Najlepsi okazali się Norwegowie, którzy wystąpili w składzie: Espen Andersen, Jens Luuras Ofterbro, Joergen Graabak oraz Jarl Magnus Riiber. Srebro zdobyli Niemcy, a miejsce na najniższym stopniu podium wywalczyli Austriacy. Polacy nie brali udziału w rywalizacji. Gdy mistrzowie świata w końcu odebrali swoje złotem medale, mogli czuć wielką dumę. Mina jednego z nich szybko jednak zrzedła. Gdy Joergen Graabak chciał zapozować do fotografii ze swoim trofeum... szpilka przytrzymująca medal pękła, a na szyi została mu jedynie tasiemka, na której wcześniej wisiał. - Niestety, jakość medalu była zbyt słaba. Zapewne przydarzyło się to także kilku innym osobom. To rozczarowujące - stwierdził Joergen Graabak w rozmowie z portalem Nrk.no, prezentując zdjęcia uszkodzonego medalu. - Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć nowy. Myślę, że to kwestia gwarancji. Reklamacja zostanie złożona natychmiast, a teraz mam nadzieję, że zostanie uznana - dodał reprezentant Norwegii. Z jego ust padłu także słowa o oszustwie. Zobacz także: Skoki narciarskie: MŚ w Planicy. Halvor Egner Granerud perfidnie prowokował rywala! Sam się przyznał. Jest wymowna reakcja Słoweńca MŚ w Planicy. Afera z uszkodzonymi medalami. FIS interweniuje i przeprasza Sprawa dotarła już do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Przeprosiny w imieniu całej organizacji przekazała dyrektor ds. komunikacji Jenny Wiedeke. Zadeklarowała przy tym, że FIS zajęła się już problemem i zamierza umożliwić sportowcom wymianę felernych medali. - Musimy publicznie przeprosić sportowców, którzy tego doświadczyli. Zdobycie medalu jest wielkim osiągnięciem i pracujemy nad tym, aby sportowcy mogli je wymienić - czy to podczas mistrzostw, czy po nich - przekazała. Dyrektor kombinacji norweskiej w FIS Lasse Ottesen przyznał, że nie przypadek Joergena Graabaka nie był odosobniony. - To oczywiście godne ubolewania. Wiem tylko, że trzy/cztery miesiące temu zmieniliśmy producenta, ponieważ poprzedni zakończył działalność. Oczywiście to nie powinno się zdarzyć, ale teraz przytrafiło się to w przypadku trzech na sto medali, które rozdajemy - stwierdził. Sprawdź również: Skoki narciarskie. Sensacyjne wyliczenia po konkursie MŚ w Planicy! To mógł być medal dla Polski. Kibice reagują Także Ottesen zadeklarował, że medale z usterką zostaną wymienione i dodał, że nie była to żadna próba oszustwa, a uszkodzone medale są pełnowartościowe. Problemem były jednak zawieszki łączące wstążki z medalami w kształcie płatka śniegu. Do niecodziennej sytuacji doszło także podczas sobotniej dekoracji skoczków narciarskich. Stojący na scenie Lovro Kos - który zdobył tytuł w drużynie z kolegami z kadry Słowenii - cały czas robił "dziwne wygibasy". Nagle uciekł ze sceny i pognał do toalety. Zdążył wrócić na czas, lecz o mało nie spóźnił się na wręczenie medali mistrzom świata. Zobacz także: MŚ w skokach narciarskich w Planicy. Halvor Egner Granerud zaskoczył Piotra Żyłę! Norweg wskazuje powód. Sypią się cierpkie słowa