Fatalny wypadek podczas Rajdu Nyskiego. Są informacje ws. rannego pilota
Tragiczny wypadek podczas Rajdu Nyskiego wstrząsnął światem motorsportu. W wyniku zderzenia BMW M3 z drzewem zginął doświadczony kierowca Artur Sękowski, a jego pilot, Maciej Krzysik, w ciężkim stanie trafił do szpitala. Świadkowie zdarzenia opisują dramatyczne próby ratunku, a Powiat Nyski przekazał najnowsze informacje ws. stanu zdrowia pilota.

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę, 12 października, podczas Rajdu Nyskiego. Około godziny 11.30, na odcinku specjalnym nr 6 "Stary Las", pomiędzy miejscowościami Polski Świętów a Sucha Kamienica, załoga BMW M3 z numerem 112 wypadła z trasy i uderzyła w drzewo. Samochód natychmiast stanął w płomieniach. Na miejscu zginął kierowca, 40-letni Artur Sękowski - znany i ceniony zawodnik, którego nazwisko od lat kojarzono z pasją i bezkompromisową jazdą. Jego śmierć wstrząsnęła całym środowiskiem motorsportowym. W mediach społecznościowych pojawiły się setki kondolencji i słów wsparcia. "Był jednym z tych zawodników, których nie dało się nie zauważyć. Szybki, pełen pasji i serca do rajdów" - napisano we wzruszającym wpisie poświęconym Sękowskiemu.
Maciej Krzysik walczy o życie po wypadku w Rajdzie Nyskim
W wypadku ciężko ranny został także pilot Artura Sękowskiego, Maciej Krzysik. Mężczyzna cudem wydostał się z płonącego auta, jednak doznał rozległych obrażeń i poparzeń. Według relacji świadków, które przytacza "Nowa Trybuna Opolska", Krzysik zdołał wyczołgać się przez miejsce po tylnej szybie. "Jego kombinezon płonął. Turlając się po ziemi, próbował ugasić ogień" - opowiadał jeden ze świadków. Obecni na miejscu widzowie pomogli mu odciągnąć się w bezpieczne miejsce. Pomimo cierpienia, pilot cały czas wołał o pomoc dla swojego partnera. "Krzyczał z bólu i wołał: Co z Arturem, ratujcie Artura!" relacjonował inny uczestnik zdarzenia. Niestety, kierowcy nie udało się uratować. "Nie krzyczał, nie ruszał się" - wspominał ze łzami w oczach świadek.
Maciej Krzysik w ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy. Jak poinformował Powiat Nyski, jego stan jest bardzo poważny, ale stabilny. "Każda decyzja podejmowana przez zespół medyczny odbywa się w poczuciu wielkiej troski i profesjonalizmu. Obecnie trwają przygotowania do bezpiecznego transportu pacjenta na oddział oparzeń, gdzie będzie kontynuowane specjalistyczne leczenie" - przekazano w oficjalnym komunikacie na Facebooku.
Sprawą wypadku zajmuje się prokuratura w Prudniku. Zlecono sekcję zwłok Artura Sękowskiego oraz analizę zabezpieczenia rajdu. Śledczy sprawdzają, czy wszystkie procedury bezpieczeństwa zostały zachowane. Organizatorzy wydarzenia wydali oświadczenie, w którym podkreślili, że rajdy samochodowe należą do dyscyplin o wysokim stopniu ryzyka. "Pomimo rygorystycznych zasad i doświadczenia służb, nie da się całkowicie wyeliminować zagrożenia" - zaznaczono.








![Pudło Zalewskiego, a Holendrzy w szoku. To była pierwsza akcja [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LXFK5X2G7LE7U-C401.webp)
