Partner merytoryczny: Eleven Sports

Znany aktor zaapelował do Roberta Kubicy, to byłby hit. "Zasługuje pan na to"

O podobieństwie fizycznym Michała Koterskiego i Roberta Kubicy mówi się od dawna. Media wciąż zastanawiają się, czy powstanie film, w którym wspomniany aktor wcieli się w rolę krakowskiego kierowcy wyścigowego. Koterski zabrał głos w rozmowach z Krzysztofem Stanowskim na Kanale Zero oraz Bogdanem Rymanowskim na kanale Rymanowski Live. Zdradził, że taka produkcja jest możliwa, ale raczej nie w najbliższym czasie. Podał moment, do którego nie ma co na to liczyć.

Michał Koterski i Robert Kubica
Michał Koterski i Robert Kubica/ Julien Delfosse/East News

Podobieństwo wizualne Michała Koterskiego i Roberta Kubicy od dawna jest jednym z memów internetowych. Użytkownicy serwisu Wykop.pl w przeszłości często wrzucali zdjęcia znanego aktora z dopiskami związanymi z kierowcą wyścigowym. Koterski w ostatnich dniach brał udział w rozmowach z Krzysztofem Stanowskim na Kanale Zero i z Bogdanem Rymanowskim na Rymanowski Live. Przyznał, że w przyszłości jest możliwe, by wcielił się w jego rolę w filmie fabularnym.

- Myślę, że dzisiaj jedyną taką [moją] rolą, która mogłaby znowu to wrzenie podnieść, to naszego wybitnego Roberta Kubicy [...] Zapytano go ostatnio, czy były propozycje filmu o nim. Odparł, że tak, ale dokumentalnych, a nie fabularnych. [...] Ku mojej radości powiedział, że byłbym najlepszym kandydatem do zagrania go" - powiedział dziennikarzowi Polsatu.

Wróćmy do słów samego Kubicy z marca 2023 roku. - Propozycji realizacji filmu o mnie i mojej karierze było sporo, ale nie doszliśmy nigdy do tego, kto miałby mnie zagrać. Umówmy się: jesteśmy podobni z Michałem Koterskim. Myślę, że "Misiek" byłby strzałem w dziesiątkę - mówił w Radiu ZET.

Michał Koterski: "Robert Kubica jest przykładem dla młodych. Potrzeba takich autorytetów"

"Misiek" rozwinął temat u wspomnianego Stanowskiego. Miał już pomysł na film, ale póki co nie będzie on zrealizowany. - On [Kubica] jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. I ja to rozumiem. On chce napisać swoją historię, jeszcze coś wygrać. Ja myślę, że przyjdzie na to czas - ujawnił. Wygląda więc na to, że jedyny Polak w historii F1 jest za stworzeniem takiej produkcji u schyłku lub nawet dopiero po zakończeniu swojej sportowej kariery.

Aktor dodał, że nie miałby problemu ze schudnięciem 20-30 kilogramów do tej roli. - Jak do Gierka przytyłem 23 kilogramy, to teraz schudnę - uśmiechnął się. Za namową Stanowskiego postanowił zaapelować do Kubicy.

- Panie Robercie, jest pan naprawdę wyjątkową postacią i zasługuje pan na ten film. Jeszcze nikt w historii, żaden Polak, nie dokonał w Formule 1 tyle co pan. Wiem, że pan wygra jeszcze swój wymarzony wyścig. Nie tylko jest pan wspaniałym sportowcem, ale pokazał też swoją historią, że można się podnieść z najtrudniejszych momentów swojego życia, gdy wydawałoby się, że już wszystko jest stracone. Że można chodzić z uśmiechem na ustach i czerpać radość z tego, co się robi. Jest pan przykładem dla młodych ludzi, dziś takich autorytetów potrzeba - wygłosił.

Przypomnijmy, że Kubica w sezonie 2019 wrócił do Formuły 1 po ośmiu latach od fatalnego wypadku, który odniósł w Rajdzie Andory 2011. W tej chwili z sukcesami ściga się w WEC (Długodystansowych Mistrzostwach Świata). Wciąż celuje w zwycięstwo w prestiżowym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. W 2022 i 2023 r. zajął ze swoją ekipą drugie miejsce, a w 2021 r. triumf odebrała awaria w samej końcówce rywalizacji.

Co za błąd Roberta Kubicy! Doprowadził do karambolu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Robert Kubica/AFP
Robert Kubica/INTERIA.TV
Robert Kubica/ANDRE FERREIRA / Andre Ferreira / DPPI via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem