Już po sobotnich kwalifikacjach wiadomo było, że WRT czeka dosyć ciężkie zadanie. W nich zespół Kubicy zajął dopiero 9. miejsce i od początku sześciogodzinnego wyścigu musiał skupiać się na gonieniu rywali i szukaniu szans na poprawę swojej pozycji. Polakowi partnerowali Szwajcar Louis Delatraz i Angolczyk Rui Andrade. Jako pierwszy za kierownicą zasiadł Andrade, który jednak zaliczył słaby start i w efekcie zespół spadł na ostatnie miejsce. WEC 6h Portimao. Robert Kubica i zespół WRT na podium Po godzinie na miejscu kierowcy zmienił do Delatraz i momentalnie zaczął odrabiać straty. W czasie swojego pobytu na torze był jednym z najszybszych zawodników, co pozwoliło WRT wrócić do walki o czołowe miejsca. Wreszcie po ponad 3 godzinach rywalizacji za kierownicą pojawił się Kubica. Podobnie jak poprzednik utrzymywał wysokie tempo, sprawiając, że na horyzoncie pojawiła się możliwość zajęcia miejsca na podium. Kubica oddał samochód na ponad godzinę przed końcem, zostawiając zespół na 4. miejscu. Strata do podium była spora i wydawało się, że nie ma szans, by udało się wskoczyć do czołowej trójki. Wtedy jednak wypadek przydarzył się Jacquesowi Villeneuve`owi, który rozbił swój pojazd, w efekcie czego na torze musiał pojawić się samochód bezpieczeństwa. To oczywiście sprawiło, że różnice w stawce momentalnie stopniały i otworzyło sporą szansę przed Delatrazem. Szwajcar utrzymał swoje wysokie tempo, naciskał rywali i w pewnym momencie przeprowadził skuteczny atak, zapewniając WRT miejsce na podium. Jest to progres w porównaniu do poprzednich zawodów w Sebring, gdzie belgijski zespół zajął 5. miejsce. Po dwóch rundach mistrzostw WEC zespół WRT zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej w klasie LMP2. Kolejne zawody, również na dystansie 6 godzin, zaplanowane są na 29 kwietnia w belgijskim Spa.