Po raz ostatni rosyjski kierowca Danłł Kwiat jeździł w Formule 1 w 2020 roku, kiedy był jeszcze podstawowym zawodnikiem Alpha Tauri. Wraz z nim ścigał się tam Francuz Pierre Gasly. W 2021 roku Rosjanin stał się rezerwowym kierowcą Alpine, wraz z Chińczykiem Zhou Guanyu. Dublowali ono Fernando Alonso i Francuza Estebana Ocona. Jego kariera w Formule 1 się skończyła. Sport samochodowy, w tym Formuła 1 nie wykluczyła Rosjan ze startów po agresji na Ukrainę w lutym 2022 roku- muszą jednak oni startować pod neutralną flagą. Niemniej w tym sezonie ani Kwiat, ani żaden inny kierowca w Rosji nie brali udziału w mistrzostwach świata. Teraz Daniłł Kwiat dołączył do innego byłego kierowcy Formuły 1, Francuza Romaina Grosjeana i będzie się ścigał w barwach Lamborghini w wyścigach długodystansowych takich jak 24-godzinny wyścig w Le Mans. Rosjanin otrzymał włoską licencję. Według ustaleń, rosyjscy zawodnicy mogą startować w wyścigach, ale pod neutralną flagą, chyba że dostaną licencję innego kraju. Tak jest w tym wypadku. Daniłł Kwiat o wojnie w Ukrainie Warunkiem jest też podpisanie zobowiązania do niewyrażania poparcia dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Daniłł Kwiat takiego poparcia nie wyraził, aczkolwiek wojnę w Ukrainie nazwał "sytuacją". Jak pisał na swoim Instagramie: "Liczę na pokojowe rozwiązanie sytuacji na Ukrainie i wierzę, że możemy żyć w pokoju. Ufam, że strony znajdą wyjście poprzez dialog pełen szacunku. Przeraża mnie widok dwóch braterskich narodów będących w konflikcie". Dodał też, że wykluczanie rosyjskich sportowców uważa za niesprawiedliwe. Daniłł Kwiat przeniósł się z rosziną do Włoch, jak mówi - na stałe. Chce tu mieszkać i reprezentowanie jednej z najsłynniejszych włoskich marek samochodowych uznał za powód do dumy.