Testy przed kolejnym sezonem Długodystansowych Mistrzostw Świata spotkały się z komplikacjami. Z powodu opóźnień w dostawach drogą morską (brakowało wyposażenia garażów, części zamiennych, a niektórym po prostu samochodów) aż cztery razy zmieniano harmonogram przygotowań. Wszystko z powodu niepewnej sytuacji na Morzu Czerwonym. Od kilku tygodni dochodzi tam do ataków na statki transportowe z udziałem rebeliantów z Ruchu Huti, którzy sprzeciwiają się działaniom izraelskiego rządu w kontekście wojny z Hamasem. Ostatecznie stanęło na tym, że w poniedziałek oraz we wtorek odbędą się po dwie sesje (odpowiednio 12:00-15:00 i 16:00-21:00 oraz 8:00-11:00 i 12:00-15:00). Rozpoczęły się testy WEC. Samochód Roberta Kubicy pozostał w garażu Podczas pierwszej sesji mijały kolejne minuty, a samochód Roberta Kubicy oznaczony numerem 83 nie wyjeżdżał z garażu, mimo że przed jej rozpoczęciem było widać Polaka ubranego w kombinezon w garażu. Jak się okazało, Amato Ferrari Corse zdecydowało się odpuścić pierwszą sesję. Zespoły mogą swobodnie jeździć w drugiej i trzeciej, ale z zestawu pierwszej i czwartej mogą wybrać tylko jedną z nich. Jeśli team podjąłby decyzję o uczestnictwie w otwierającej poniedziałek sesji, nie mógłby pojawić się na torze w tej zamykającej testy we wtorek. Przypomnijmy, że krakowianin będzie dzielił samochód z Robertem Schwartzmanem Yifeyem Fe. Jak czytamy na blogu powrótroberta.pl, do testów przystępuje 37 ekip - 19 hypercarowych i 18 z kategorii LMGT3. W barwach Ferrari Robert Kubica oficjalnie zadebiutuje już 2 marca. To właśnie tego dnia rozpocznie się pierwszy wyścig w sezonie. Będzie to Qatar 1812 km, podczas którego kierowcy rywalizować będą właśnie na torze Losail, na którym teraz przygotowują się do zmagań.