"Rajd Polski jest jedną z najstarszych imprez samochodowych na świecie, ustępując pod tym względem tylko słynnemu Monte Carlo. Rocznicę postanowiliśmy podkreślić nietypowym przebiegiem, z tradycyjnym już startem w Mikołajkach i zakończeniem w Warszawie, gdzie rozegrany zostanie odcinek specjalny na ulicy Karowej" - przypomniał podczas wtorkowej konferencji prasowej w stołecznym Muzeum Sportu prezes Polskiego Związku Motorowego Michał Sikora. W odróżnieniu od lat poprzednich, w związku z obowiązującymi przepisami sanitarnym organizatorzy nie mogli zorganizować popularnych wśród fanów imprez rajdowych Stref Kibica. Widzowie nie będą mieli wstępu na odcinki specjalne i do strefy serwisowej. Pewnym pocieszeniem dla kibiców będzie możliwość oglądania rywalizacji na kultowym w Polsce odcinku "Karowa", dzięki bezpośredniej relacji w jednej ze stacji telewizyjnych. "Jako organizator jesteśmy nieco onieśmieleni liczbą zgłoszeń i renomą kierowców, którzy pojawią się na starcie. Jest wśród nich wiele gwiazd europejskich i światowych rajdów ze zwycięzcami poprzednich edycji na czele. W gronie 102 załóg aż 44 pojedzie samochodami R5, a więc autami z najwyższą specyfikacją dopuszczaną w mistrzostwach Europy. Listę otwiera Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk (Citroen C3), rajdowy mistrz Europy 2018 i zwycięzca Rajdu Polski 2019. Skodą Fabią Evo pojedzie zwycięzca Polskiego z 2016 Norweg Andreas Mikkelsen, a za kierownicą Hyundaia - Irlandczyk Craig Breen. Wystąpi oczywiście czołówka polskich rajdowców z mistrzem kraju Mikołajem Marczykiem (Skoda Fabia). O punkty ME walczyć będzie aż 76 załóg" - ujawnił dyrektor rajdu Krzysztof Maciejewski. Zastrzegł jednak, że szczegóły dotyczące przebiegu odcinków specjalnych będą znane dopiero w momencie, gdy załogi rozpoczną zapoznawanie się z trasą. Z okazji jubileuszu trasa będzie "nieco nostalgiczna", jak to określił Maciejewski. W pierwszym dniu zaplanowano odcinek testowy i kwalifikacyjny, niezwykle ważny dla kierowców, bo decydujący o kolejności startu. Sobota to szutrowe odcinki, o zbliżonej do poprzednich edycji charakterystyce, a niedziela będzie swego rodzaju powrotem do przeszłości, kiedy Rajd Polski przemierzał niemal cały kraju. Po dwóch porannych OS-ach w okolicy Mikołajek i Mrągowa załogi ruszą bowiem na dojazdową trasę do Warszawy, rywalizując po drodze na zupełnie nowym odcinku szutrowym w okolicach Przasnysza. Niedzielny wieczór to widowiskowy OS na Karowej i ceremonia zakończenia rajdu na błoniach Stadionu Narodowego. Udział w rajdzie jest dla czołówki krajowej nie tylko okazją do walki o punkty w mistrzostwach Polski, ale i swego rodzaju nobilitacją, okazją do konfrontacji swych umiejętności w rywalizacji z kierowcami zagranicznymi. Nic więc dziwnego, że starannie przygotowują się do tego startu. "Od 15 lat nie opuściłem żadnego Rajdu Polski, co roku, jako kibic, śledziłem walkę na mazurskich szutrach i ogromnie się cieszę, że w tym roku będę miał wreszcie okazję wziąć w niej udział" - nie ukrywa kierowca Orlen Team Kacper Wróblewski. "Rajd jest niesamowicie szybki. Zagraniczni zawodnicy porównują go do imprezy w Finlandii, ale podkreślają, że mazurskie odcinki są trudniejsze z uwagi na zmienne warunki na trasie i często bardzo wąskie drogi. Nic dziwnego, że uważany jest za jedną w najtrudniejszych imprez w światowym kalendarzu" - podkreślił młody polski kierowca. Jak przyznał, podczas przygotowań nie tylko trenuje za kierownicą i buduje kondycję fizyczną, ale wiele czasu poświęca na oglądanie i analizowanie nagrań z poprzednich edycji, szczególnie tych zapisywanych z kamer umieszczonych w rajdowym samochodzie. "Moim celem jest walka w mistrzostwach Polski, rywalizację o punkty ME zostawiam Mikołajowi (Marczyk, kolega z Orlen Team - PAP). Idealnie byłoby, gdyby +Miko+ zajął pierwsze miejsce, a ja drugie" - żartobliwie nakreślił Wróblewski cele zespołu w zbliżającej się imprezie. Tytularnym sponsorem 77. Rajdu Polski jest PKN Orlen, od lat wspierający sporty motorowe w Polsce. "PKN Orlen jest największym sponsorem polskiego sportu, a wspieranie imprez motorowych jest ważnym elementem strategii firmy" - przypomniała dyrektor biura marketingu sportowego, sponsoringu i eventów koncernu Agata Pniewska. Jak podkreśliła udział Orlenu w tak prestiżowej imprezie międzynarodowej jest zrozumiały i w sposób naturalny wpisuje się w konsekwentnie realizowaną politykę wspierania polskich sportów motorowych. sab/ cegl/