Polak coraz bliżej F1, a tu nagły koniec. Pojawił się przykry komunikat
Polska wciąż nie doczekała się kolejnego zawodnika w Formule 1 po tym, gdy z elitarną serią pożegnał się Robert Kubica. W kraju nad Wisłą nie brakuje jednak talentów, a do tego grona należy między innymi Kacper Sztuka. Nastolatek coraz śmielej poczyna sobie w zmaganiach juniorskich i możliwy jest nawet jego awans na bezpośrednie zaplecze królowej motorsportu. Pod koniec października kierowca wydał niespodziewany komunikat. Poinformował w nim o zakończeniu pewnego rozdziału.

Kacper Sztuka cieszy się sporym rozgłosem nie bez powodu. Głośno o nastolatku na całym świecie zrobiło się zwłaszcza w 2023 roku, gdy triumfował w prestiżowej włoskiej Formule 4. Po życiowym sukcesie współpracę z nim nawiązał Red Bull, który dołączył Polaka do swojego programu juniorskiego. Niestety przygoda bielszczanina z austriackim gigantem nie potrwała długo. Nie zmienia to jednak faktu, że zawodnik wciąż celuje w Formułę 1.
Za nim choćby sezon 2024 spędzony w głównej F3 i niewykluczone, iż kilkanaście miesięcy po opuszczeniu tejże serii zaliczy on spektakularny awans, dołączając do F2. "W tym kierunku toczyły się nasze rozmowy z Campos Racing. Na początku sezonu miałem okazję testować wraz z nimi bolid F2 i dało mi to dużą pewność siebie. To niesamowite doświadczenie. Zaufanie zespołu, by dać mi prowadzić swój bolid F2 jest już czymś" - wyznał niedawno dla strony "powrotroberta.pl".
Orlen nie będzie współpracował już z Kacprem Sztuką. To nie koniec walki
Niestety po drodze zaczynają pojawiać się spore problemy. Związane są one z finansami. Bez solidnego budżetu jazda na zapleczu królowej motorsportu jest w zasadzie niemożliwa. Na domiar złego Kacper Sztuka pod koniec października przekazał fanom niezbyt dobre wieści. "Pragnę poinformować, że firma ORLEN nie będzie moim sponsorem w nadchodzącym sezonie. Chciałbym z całego serca podziękować za dotychczasowe wsparcie i zaufanie - to między innymi dzięki tej współpracy mogłem rozwijać się, zdobywać doświadczenie i reprezentować Polskę na międzynarodowej scenie motorsportu" - napisał w oświadczeniu.
"W swoją dotychczasową karierę włożyłem całe serce i ogrom pracy. Uzyskane wyniki oraz opinie ekspertów utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie mogę zatrzymać się w drodze do realizacji moich sportowych marzeń. Nadal będę konsekwentnie dążył do celu, szukając nowych partnerów i sponsorów, z którymi wspólnie zbudujemy kolejne etapy mojej kariery" - dodał, zapewniając, iż nie złożył jeszcze broni.
Czas jednak bezlitośnie upływa. Kibice teraz trzymają kciuki, by paliwowego giganta zastąpiły wkrótce nowe, równie bogate firmy. Bez nich awans nastolatka niestety nie będzie możliwy.













