"Rehabilitacja postępuje zadowalająco, pacjent jednak nadal kontynuuje kurację antybiotykową. Była ona konieczna po zabiegu w grudniu, gdyż okazało się, że ręka nie goi się tak szybko jak zakładano, wykryto wtedy poważny stan zapalny" - przyznali lekarze kliniki ortopedycznej, pod opieką których jest sportowiec. Latem 2020 roku po wypadku na treningu Marquez przeszedł pierwszą operację. Wtedy wstawiono mu tytanową płytkę łączącą złamane kości, a Hiszpan już po kilku dniach wsiadł na motocykl i wznowił treningi. W wyniku zbyt dużych obciążeń płytka pękła, zawodnik musiał się ponownie poddać operacji na początku sierpnia. Drugi zabieg przeprowadzono w klinice w Barcelonie, rehabilitacja - jak przewidywali lekarze - miała się zakończyć najpóźniej do połowy października. Jednak badania kontrolne przeprowadzone na początku listopada wykazały, że ręka nie jest nadal w pełni sprawna i Marquez nie otrzymał pozwolenia na wznowienie treningów. Trzeci zabieg wykonano w grudniu, gdyż proces gojenia postępował zbyt wolno. Marquez w królewskiej klasie MotoGP triumfował sześć razy w latach 2013-2014 oraz 2016-2019. W sezonie 2020 pod nieobecność Hiszpana mistrzem świata został jego rodak Joan Mir.