Z ziemi polskiej do włoskiej - taki cel swoich wyścigowych zmagań obrał zespół Avalon Extreme Racing w przedostatnim tygodniu maja. Opłaciły się wielomiesięczne, żmudne przygotowania i przejechanie niemal 3200 kilometrów. Wyniki wyścigowych zmagań na bardzo wymagającym włoskim torze Monza, na którym sam Robert Kubica zdobywał swoje pierwsze punkty i podia, przeszły najśmielsze oczekiwania. Wysokie miejsce Avalon Extreme Racing Autodromo Nazionale di Monza znany jest z długich prostych, co umożliwia osiąganie ogromnych prędkości (W przypadku F1 nawet do 360km/h!). Zespół Avalon Extreme Racing startował w klasie PRO XL, czyli mocnych aut czteronapędowych. Po trzech sesjach rozgrzewkowych, rozpoczął zmagania w kwalifikacjach do II rundy wyścigu Time Attack Italia, po których zajął wysokie, trzecie miejsce w klasie i był w połowie stawki w klasyfikacji generalnej. Sebastian Luty, prowadzący przy pomocy dwóch dżojstików Hyundaia i20 WRC Proto, na torze we Włoszech, osiągnął imponującą prędkość 240 km/h! "Auto było dobrze przygotowane, ale 'Hooligan' - samochód, którym startujemy w tym sezonie- nie jest autem wyścigowym przygotowanym do długich, szybkich torów. Krótka skrzynia niejako wyłączyła nas z rywalizacji z dużo szybszymi samochodami' - powiedział Maciej Manejkowski, pilot i główny mechanik Avalon Extreme Racing Team. Sebastian Luty: Z pełnosprawnymi kierowcami możemy ścigać się jak równy z równym Ze względu na restrykcyjne przepisy FIA mówiące o tym, że w samochodzie podczas wyścigów może przebywać tylko kierowca, po sesjach treningowych i pomyślnych kwalifikacjach zespół nie zdecydował się na start w finałach. "Wiedzieliśmy, że zasady przyjęte przez federację są przestrzegane bardzo restrykcyjnie. Z drugiej strony - tylko nasza obecność na największych zawodach da możliwość podjęcia dyskusji i starań o zmianę regulacji. Otwarcie zawodów na osoby z niepełnosprawnościami stała się faktem i możemy dziś już rywalizować z europejską czołówką w duchu 'Prawdziwy sport jest jeden'. Teraz przed nami starania o zmianę regulacji i zasad przez FIA, a jednocześnie - kolejne starty na europejskich torach, gdzie pokażemy, że z doświadczonymi, pełnosprawnymi kierowcami możemy ścigać się jak równy z równym" - stwierdził Sebastian Luty, lider Avalon Extreme Racing Team. Już 11 czerwca Avalon Extreme Racing Team po raz kolejny rusza na włoskie drogi, tym razem zobaczymy go na popularnym torze Imola - Autodromo Enzo e Dino Ferrari!