Heikki Kovalainen miłością do sportów motorowych zaraził się od ojca, który w przeszłości brał udział w wyścigach na lodzie. Podobnie jak wielu znanych kierowców wyścigowych, swoją przygodę rozpoczął od gokartów. Pierwszy raz za kierownicą zasiadł w wieku zaledwie 6 lat. Jako kierowca kartingowy miał naprawdę obiecujące wyniki i wielu ekspertów wróżyło, że pewnego dnia zostanie on znanym na całym świecie sportowcem. Tak też było. Kovalainen mając 22 lata został wicemistrzem World Series by Nissan. Rok później cieszył się w mistrzostwa w tej formule wyścigowej. W 2005 roku Fin został wicemistrzem Serii GP2, która w 2017 roku przemianowana została na Formułę 2. Po tak ogromnym sukcesie nie musiał on zbyt długo czekać na fotel w Formule 1. Swój pierwszy wyścig w F1 kierowca z Soumussalmi zaliczył w sezonie 2007 w barwach Renault. W 2008 roku natomiast przeszedł do McLarena, gdzie ścigał się u boku Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk co prawda miał jednak znacznie bardziej zadowalające wyniki niż jego partner, jednak Finowi udało się w tym zespole odnieść sukces. Wygrał on bowiem Grand Prix Węgier w 2008 roku. Ostatnie lata jako kierowca F1 spędził w Lotusie i powstałym na podstawach tej ekipy Caterhamie. Burza w Red Bullu. Max Verstappen zmieni zespół? "Wszystko jest możliwe" Heikki Kovalainen poważnie chory. 42-latek zmuszony był przerwać karierę, wkrótce trafi na stół operacyjny W ostatnich latach Heikki Kovalainen ścigał się w rajdach samochodowych. Jak podaje gazeta "Iltalehti", teraz fiński gwiazdor musiał nagle przerwać karierę. Wszystko przed druzgocącą diagnozę, którą 42-latek usłyszał po przejściu kompleksowych badań lekarskich. Sytuacja, jak się okazuje, jest na tyle poważna, że były kierowca F1 musi natychmiast przejść operację. Tętniak aorty bardzo często jest skutkiem urazów, nadmiernego wysiłku, a także innych chorób, takich jak m.in. miażdżyca. Pęknięcie takiego tętniaka może doprowadzić nawet do zagrożenia życia, dlatego też 42-latkowi zalecono natychmiastową operację. Zabieg ten jednak przeprowadzony zostanie na otwartym sercu. Poważne zarzuty pod adresem prezydenta FIA. Ingerował w wyniki wyścigu F1?