Okniński prowadzi Akademię Sportów Walki Wilanów. Trenują tam m.in. Amadeusz Ferrari i Denis Załęcki, którzy wystąpią na sobotniej gali High League 4. Załęcki będzie bił się z Arturem Szpilką. Torunianin dużym szacunkiem darzy byłego pięściarza. Jego trener również, ale, jak ma to w zwyczaju, dba o to, żeby podgrzać atmosferę przed walką i w wielu wywiadach nie szczędził cierpkich słów w kierunku "Szpili". Okniński pokonał członka gangu obcinaczy palców Przyznał też, że gdyby był młodszy (Okniński ma 53 lata i przebyty nowotwór węzłów chłonnych), to pokonałby Szpilkę w MMA. Swoją deklarację motywował opowieścią sprzed lat, w której stwierdził, że pobił członka gangu obcinaczy palców, który próbował wymusić haracz. - On przyszedł kiedyś do mnie do Akademii i miał tak ponad 1,90 m, cały wytatuowany, większy ode mnie, cięższy i mówi, że mam mu płacić haracz. Wywaliłem go, udusiłem, dostał liści i kopa w dupę - powiedział Okniński, w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim. - Ja gangsterów się nie boję. Sam nigdy nie zaatakuję, ale jeśli ktoś mnie zaatakuje, to ja nie będę bronił się sportowo. Wsadzę palca w oko, kopa w jaja albo zastrzelę - stwierdził znany szkoleniowiec. Okniński jednak lubi czasem koloryzować pewne rzeczy, stąd też wielu fanów nie uwierzyło w tę historię. Z kolei w bezpośredniej rozmowie telefonicznej ze Szpilką, trener sam przyznał, że ma szacunek do osiągnięć byłego pięściarza, ale próbuje podgrzać atmosferę przed walką, aby zdekoncentrować rywala swojego podopiecznego.