8 lutego polską sceną freak fightów wstrząsnęła mocno niespodziewana informacja - w wieku zaledwie 29 lat zmarł Mateusz Murański, znany m.in. z pojedynkowania się w ramach federacji Fame MMA oraz High League. Ciało wojownika zostało odnalezione w jego mieszkaniu w Gdyni, a prokuratura wykluczyła działanie osób trzecich. Odejście "Murana" naturalnie wywołało falę reakcji oraz różnych domniemań co do okoliczności jego śmierci - licznie powielano informacje na temat jego rzekomych problemów psychicznych oraz rzekomego uzależnienia od narkotyków. Tego typu narracja wyraźnie nie spodobała się Jakubowi Flasowi, lepiej znanemu jako Kubańczyk. Raper, sam mający pewne doświadczenie w walkach MMA, wyraził bez ogródek swoje zdanie na Instagramie. Kubańczyk ostro po śmierci Mateusza Murańskiego: Przemyślcie czasem swoje zachowanie "Ja nie wiedziałem, że my mamy tylu świetnych psychologów, wykwalifikowanych, zaje..., co udzielają porad online, jak się okazuje, na instastory. Szczególnie w tym dniu dzisiejszym, bardzo smutnym" - rozpoczął swoją wypowiedź Kubańczyk. "A gdzie wyście ku... byli jak ci ludzie was potrzebowali? Ha! Wtedy pewnie się śmialiście. Teraz łatwo sobie lajków nabić, nie? Tam już widzę niektóre osoby idą, tak jak Magical (DanielMagical, znany patostreamer - dop. red.), że pod każdym postem, gdzie jest zdjęcie Mateusza czy informacja o Mateuszu, to on się pojawia, żeby tylko trochę lajków zdobyć. Bardzo obrzydliwe. Zróbcie własny rachunek sumienia" - stwierdził wprost. "Wielokrotnie poruszałem ten temat w kawałkach. Wielokrotnie sam miałem problemy, wiem, z czym mógł się zmagać Mateusz, więc dużo współczucia dla rodziny w tym ciężkim czasie. I przemyślcie czasami swoje zachowanie" - skwitował raper. Murański i Kubańczyk przed laty związali się z federacją Fame MMA Mateusz Murański ogólnopolską sławę zdobył jako aktor poprzez swoją rolę w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Występował w nim m.in. z Arkadiuszem Tańculą, z którym popadł w konflikt, co było przyczynkiem do rozpoczęcia jego przygody z freak fightami. Kubańczyk z Fame MMA - bo to właśnie pod egidą tej federacji debiutował Murański - związał się jeszcze wcześniej, w czerwcu 2019 roku debiutując w oktagonie przeciwko Michałowi "Boxdelowi" Barownowi. Starcie to wygrał poprzez techniczny nokaut w pierwszej rundzie.