- Wydaje mi się, że przez cały czas jest wkurzona, a jej emocje wpędzają ją w kłopoty. Jest gotowa teraz ze mną walczyć, ale był też czas, kiedy nie chciała pojedynku ze mną. Jestem gotowa w każdej chwili na bitwę. Niech zadzwoni do mojego menedżera i Dany'ego (White'a, szefa UFC - przyp. red.), a my będziemy gotowi i możemy walczyć nawet w przyszłym tygodniu - powiedziała Zhang. - Zawsze staram się zakończyć walkę tak szybko, jak tylko to jest możliwe. Widzę to tak, walka kończy się w pierwszej lub drugiej rundzie. Myślę, że Joanna ma świetne umiejętności, jest silna, ale wierzę, że dzięki mojemu przygotowaniu jestem gotowa pokonać ją gdziekolwiek - dodała Chinka.