Kibice z niecierpliwością czekali na powrót Mariusza Pudzianowskiego do oktagonu. Kiedy więc włodarze KSW ogłosili, że gwiazdor wystąpi na jubileuszowej gali XTB KSW 100 w Gliwicach, wywołało to ogromne poruszenie. Z czasem karta walk zaczęła się wypełniać, aż w końcu pozostała już tylko jedna niewiadoma - oponent "Dominatora". Jak się później okazało, z ogłoszeniem przeciwnika 47-latka czekali wcale nie bez powodu. Na krótko przed galą Mariusz Pudzianowski niespodziewanie ogłosił w mediach społecznościowych, że rezygnuje z walki. "Długo wahałem się z decyzją, ale muszę rozsądnie zgodzić się z ekipą od przygotowań i przełożyć walkę na inny termin. Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się wam od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. Obecnie nie jest to możliwe..." - przekazał fighter za pośrednictwem mediów społecznościowych. Szef KSW uderza w ministra Nitrasa. "Neofita, nie zna się na sporcie" Arkadiusz Wrzosek ujawnił, co sądzi o Mariuszu Pudzianowskim Ostatecznie miejsce Mariusza Pudzianowskiego wskoczył Arkadiusz Wrzosek. Gwiazdor 16 listopada stanie do walki z Brazylijczykiem Matheusem Scheffelem. 32-letni fighter z Pruszkowa na krótko przed jubileuszową galą KSW znalazł czas na rozmowę z Andrzejem Kostyrą z kanału "KOstyra SE", podczas której zdradził kulisy otrzymania propozycji walki podczas XTB KSW 100 w Gliwicach. Przy okazji wspomniał on o Mariuszu Pudzianowskim i powiedział, co sądzi o zawodniku z Białej-Rawskiej. "Dwa dni później wróciłem do Polski, zrobiłem sparing i te trzy rundy wystarczyły by uznać, że moja forma jest wystarczająca i wziąć tę walkę. Dostałem informację od federacji, że to będzie zastępstwo za Pudzianowskiego, ale umówmy się - Mariusz w naszym świecie sportów walki jest niezastąpiony. Dlatego ja podchodzę do tego tak, że to jest po prostu dodatkowe starcie na gali, a nie zastępstwo za "Pudziana", bo tak to bym tylko narzucił sobie większą presję na głowę" - przekazał. Podczas gali XTB KSW 100 oprócz Arkadiusza Wrzoska zobaczymy jeszcze m.in. Mameda Chalidowa, Roberta Ruchałę, Rafała Haratyka i Marcina Wójcika. Szef KSW dosadnie o Tomaszu Adamku. Druzgocące dane. "Był tłem"