Obaj zawodnicy to legendy polskiego kickboxingu. Tym razem mierzyli się jednak w MMA. Dla obu ta formuła to nowość. Wrzosek bowiem debiutował w mieszanych sztukach walki, a Sarara wcześniej stoczył w tej formule tylko jeden, choć zwycięski, pojedynek. Na KSW 62, zawodnik z Krakowa, pokonał przed czasem Filipa Bradaricia. Tym razem sam przegrał przed czasem. W pierwszej rundzie Sarara miał szansę na skończenie walki. Trafił Wrzoska mocnym prawym i przeszedł do dosiadu, ale nie potrafił niczego zrobić w parterze. W drugiej rundzie sytuacja się odwróciła. Wrzosek zmasakrował rywala. Sarara kilka razy był na granicy nokautu, słaniał się na nogach, ale jakimś cudem dotrwał do gongu. Jednak do końca walki Sarara nie dotrwał. Choć w trzeciej rundzie obaj byli już bardzo zmęczeni, to precyzyjniejszy był Wrzosek. Po połowie trzeciej rundy trafił rywala i przy siatce zaczął go okładać ciosami. Sarara próbował unikać uderzeń balansem ciała, ale do czasu. W końcu Wrzosek kilka razy trafił i między zawodników wkroczył sędzia, przerywając walkę. Rutkowski i Paczuski odnieśli cenne zwycięstwa We wcześniejszej walce, Daniel Rutkowski, jednogłośną decyzją sędziów pokonał Reginaldo Vieirę. Choć Brazylijczyk wziął walkę kilka dni przed galą, to nie dał się skończyć przed czasem. Był jednak bardzo rozbity i zdecydowanie przegrał. Radosław Paczuski też rozbił rywala, z tą różnicą, że wygrał przed czasem. Już w pierwszej rundzie, prawym podbródkowym, znokautował Jasona Radcliffe’a.