Z wielkimi nadziejami Mateusz Gamrot przystępował do pojedynku z Danem Hookerem. Polak skrzyżował rękawice z zawodnikiem znajdującym się dużo niżej w rankingu, a ponadto stanął przed szansą włączenia się do gry o mistrzowski pas wagi lekkiej. Z urazem mierzy się obecny czempion Islam Machaczew, więc niewykluczone jest starcie o tymczasowe trofeum, które odbędzie się już niebawem. By o takowe zawalczyć popularny "Gamer" potrzebował tylko albo aż rozprawić się z Nowozelandczykiem. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna dla "Biało-Czerwonego". W pierwszej rundzie posłał co prawda przeciwnika na deski, ale ten nie zamierzał wywieszać białej flagi. Kolejne odsłony stały na równie wysokim poziomie i triumfatora wybrali sędziowie. Wszyscy punktowali w stosunku 29:28. Dwóch arbitrów wskazało jednak na Dana Hookera. Nowozelandczyk odniósł tym samym jedną z najcenniejszych wiktorii w karierze. "Mówiłem przed galą, że w tej walce są możliwe dwa scenariusze. Albo rozstrzelam go z dystansu i nie pozwolę mu się zbliżać, albo będzie mnie obalał, będziemy się kotłować, a potem będę musiał ostro nacierać i w pewnym sensie go "zajechać". Wydaje mi się, że właśnie ten drugi scenariusz się zrealizował. Ten gorszy" - oznajmił po walce fighter z Antypodów na łamach "The Maclife". Jego słowa zacytował portal "lowking.pl". Jest aktualizacja rankingów UFC. Wydłuża się droga Gamrota o pas wagi lekkiej W nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu "Hangman" otrzymał kolejne dobre wieści. UFC dokonało aktualizacji rankingów większości kategorii wagowych. Dan Hooker, dzięki pokonaniu Mateusza Gamrota, awansował aż o sześć lokat i obecnie plasuje się w ścisłej czołówce, bo na piątym miejscu. Sytuacja Polaka z kolei się mocno skomplikowała. "Biało-Czerwony" spadł o trzy pozycje i jest ósmy. Wyprzedza go choćby niewalczący od listopada 2022 Michael Chandler. Co to oznacza w praktyce? Wydłużenie drogi po ewentualny pas, ponieważ szansę w pierwszej kolejności otrzymują czołowe nazwiska w zestawieniu. "Tym razem przegrana ale przygoda trwa dalej! Jest to najpiękniejsza podróż życia! Czas wracać do domu, naprawić kilka rzeczy i robię kolejny rozpęd! Dziękuję wszystkim za wsparcie i wiadomości, serce boli ale taka jest gra. Dziękuję mojej drużynie za ten czas w Australii, doceniam to bardzo! I love you Guys!" - napisał już Polak na Instagramie, który nie zamierza się poddawać. Czołowa dziesiątka rankingu wagi lekkiej UFC: