Jeszcze kilka lat temu mało kogo interesowały walki influencerów. Z czasem jednak gale typu freak fight show zaczęły cieszyć się coraz większym zainteresowaniem nie tylko ze strony kibiców, ale również potencjalnych zawodników. Co ciekawe, coraz częściej na debiut w oktagonie decydują się również... profesjonalni polscy sportowcy. W świecie freak fightów do tej pory swoich sił spróbowali już triathlonista Robert Karaś, były piłkarz Tomasz Hajto, były siatkarz Zbigniew Bartman, oraz pięściarze Artur Szpilka i Ewa Brodnicka. Wkrótce w oktagonie zobaczymy także m.in. Piotra Liska, który nie tak dawno podpisał kontrakt z jedną z najpopularniejszych organizacji freak fightowych w Polsce, Fame MMA. W świat freak fightów jakiś czas temu wkroczył także były reprezentant Polski w piłce nożnej, Sławomir Peszko. Wraz z Lexy Chaplin założył on freak fightową federację, Clout MMA. Emerytowany już piłkarz przyznał jednak, że sam planuje wejść do oktagonu. W roli swojego rywala widzi jednego z najlepszych obecnie skoczków narciarskich świata, Piotra Żyłę. To będzie hit roku! Hajto ma się bić ze znanym piłkarzem. Grał z Polską na mundialu Urszula Radwańska zapytana o freak fighty. "Patologia" Freak fighty, warto zaznaczyć, choć mają wielu swoich zwolenników, istnieje także spora grupa przeciwników tego rodzaju eventów. Do tej grupy, jak się okazuje, należy Urszula Radwańska. Znana polska tenisistka została zapytana w mediach społecznościowych o to, czy rozważa debiut w Fame MMA. Na jej odpowiedź nie trzeba było zbyt długo czekać. Sportsmenka nie gryzła się w język. Urszula Radwańska, przypomnijmy, w porównaniu do starszej Agnieszki nadal aktywnie spełnia się jako reprezentantka Polski na arenach międzynarodowych. 32-latka zajmuje obecnie 423. miejsce w światowym rankingu kobiecego tenisa. Najlepszy wynik jak dotąd, jeśli chodzi o ranking WTA, Radwańska odnotowała w październiku 2012 roku. Wówczas była 19. rakietą świata. Awans Polski. Jan Zieliński i Karol Drzewiecki postawili kropkę nad i