Na karcie wstępnej gali UFC w San Antonio mogliśmy liczyć na cztery pojedynki. W pierwszym z nich, w wadze muszej Meksykanin - Victor Altamirano poprzez jednogłośną decyzję sędziów, zwyciężył z Brazylijczykiem Viniciusem Salvadorem. W kolejnym starciu, w tej samej kategorii wagowej Amerykanin CJ Vergara za sprawą technicznego nokautu, w swoim rodzinnym mieście okazał się lepszy od Brazylijczyka - Daniela da Silvy, a walka ta zasłużyła na miano najlepszego pojedynku tego wieczoru. Na pełnym dystansie trzech rund, w amerykańskim pojedynku wagi półśredniej stanęli naprzeciw siebie Trevin Giles i Preston Parsons. Ostatecznie Giles zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziów. Na pełnym dystansie w wadze piórkowej walczyli również Steven Peterson i Brazylijczyk - Lucas Alexander, a Peterson zwyciężył jednogłośną decyzją. Gala UFC w San Antonio. Sandhagen wygrywa w walce wieczoru Kartę główną zainaugurowała walka Daniela Pinedy z Tuckerem Lutzem, ponownie w wadze piórkowej. Pineda okazał się zwycięzcą poprzez poddanie w drugiej rundzie. Drugie starcie karty głównej, w wadze średniej odbyło się na pełnym dystansie, a Albert Duraev niejednogłośnie pokonał Chidiego Njokuaniego. Niejednogłośna decyzja przesądziła także o losach pierwszego na tej gali pojedynku kobiet, a Maycee Barber w wadze muszej pokonała tym samym Andreę Lee. Następnie Nate Landwehr poddał w drugiej rundzie Austina Lingo, z kolei Holly Holm jednogłośnie pokonała Yanę Santos. Wisienką na torcie gali UFC w San Antonio miało być starcie między Corym Sandhagenem i Marlonem Verą w wadze koguciej. Tak rzeczywiście się stało, bowiem po pasjonującym pojedynku na pełnym dystansie pięciu rund, niejednogłośnie zwyciężył Sandhagen, zbierając mnóstwo pochwał od obserwatorów za swój występ.