Inicjatywa od początku należała do zawodnika zza naszej południowej granicy, który odpierał ataki rywala, samemu popisując się bardzo groźnymi kontrami. W drugiej rundzie Prochazka popisał się efektownym ciosem łokciem, który posłał rywala na deski. Była to dopiero druga walka Czecha w UFC, druga zakończona zwycięstwem przed czasem. Co istotne, szef UFC, Dana White zapowiedział, że zwycięzca tego pojedynku dostanie szansę walki o pas w kategorii półciężkiej, który aktualnie dzierży Jan Błachowicz. Polak najbliższą walkę stoczy z Gloverem Teixeirą. TC