Pogromca Roberto Soldicia od początku przeważał. Najpierw ruszył po nogi i udanie sprowadził Tilla. Później skutecznie obijał przeciwnika. Już w pierwszej odsłonie reprezentant RPA pokusił się o duszenie, ale była to nieudana próba. Zobacz: <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-blachowicz-bedzie-musial-radzic-sobie-bez-trenera-mam-proble,nId,6462667">Błachowicz będzie musiał radzić sobie bez trenera. "Mam problemy z wizą"</a> Du Plessis w drugiej rundzie wyglądał na zmęczonego. "Goryl" ciosami prostymi chciał wyrządzić krzywdę rywalowi, na niewiele jednak to się zdało, bowiem były mistrz KSW ruszył po obalenie. Obaj panowie mieli wiele momentów w tej odsłonie. Trzecie starcie było bardzo zachowawcze na początku. Po dwóch minutach stójki Południowoafrykańczyk znów ruszył po obalenie, szybko zajął plecy i poddał Anglika. Dricus Du Plessis tym samym zaliczył czwartą wygraną z rzędu w UFC. Wcześniej występował w organizacji KSW, w której miał okazję nosić na biodrach pas mistrzowski.