Swój ostatni występ w klatce największej organizacji MMA na świecie Kowalkiewicz okupiła poważną kontuzją. W lutym 2020 roku zawodniczka z Łodzi przegrała z Xiaonan Yan jednogłośną decyzją sędziów. W trakcie pojedynku Polka doznała jednak groźnego urazu oka, po którym musiała niezwłocznie przejść operację. Przerwa od startów trwała kilkanaście miesięcy. W końcu na UFC 265 35-latka będzie miała szansę przerwać złą passę czterech porażek z rzędu. Rywalką łodzianki będzie Jessica Penne. Amerykanka pierwotnie zakończyła karierę w 2017 roku po serii trzech przegranych, lecz w tym roku zdecydowała się na wznowienie przygody z MMA. W pierwszym pojedynku po powrocie 38-latka pokonała niejednogłośną decyzją sędziów Lupitę Godinez. Co ciekawe, Kowalkiewicz i Penne to byłe pretendentki do tytułu mistrzyni UFC w kategorii słomkowej. Obie zawodniczki walczyły o pas z ówczesną posiadaczką pasa Joanną Jędrzejczyk. W obu walkach lepsza była dominująca wówczas w dywizji do 115 funtów zawodniczka z Olsztyna. W walce wieczoru UFC 265 poznamy nowego tymczasowego mistrza wagi ciężkiej. O trofeum powalczą Derrick Lewis i Ciryl Gane. Zwycięzca najprawdopodobniej stoczy bój o tytuł regularnego mistrza z Francisem Ngannou. Kliknij tutaj i przeczytaj całość