Rewanżowe starcie z Dustinem Poirierem zapowiadało się znakomicie. Faworytem był McGregor, jednak nikt nie zamierzał lekceważyć progresu Amerykanina. Pierwsze pięć minut było dobre w wykonaniu Irlandczyka, lecz później sprawy w swoje ręce wziął "Diamond". Skończyło się nokautem w drugiej rundzie. Poirier jako pierwszy zawodnik w historii skończył Irlandczyka ciosami. - Niezmiernie ciężko jest wrócić do oktagonu po tak długiej absencji. Jego ciosy oraz kopnięcia były naprawdę bardzo dobre. Nie czułem się w tej walce komfortowo. Wynikało to głównie z tego, że długo mnie tu nie było. Muszę szybko otrzepać się z kurzu i wrócić silniejszym - powiedział na gorąco McGregor, dodając, że zamierza w tym roku jeszcze powalczyć. Kiedy emocje opadły, fani czekali na jakieś stanowisko w mediach społecznościowych. Doczekali się bardzo szybko. McGregor potrafił oswoić się z porażką, o czym świadczy jego wpis. - Dziękuję wszystkim za wsparcie. To nie była moja noc/poranek, ale dzięki tej walce mogę się poprawić. Jestem podekscytowany ewentualną trylogią, do której może dojść. Dustin jest świetnym zawodnikiem, więc nie mogę doczekać się kolejnej walki - napisał. Kto może być kolejnym rywalem McGregora? Prócz Poiriera mówi się o trzecim starciu z Nate'em Diazem. jb Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Już w sobotę odbędzie się gala KSW 58. Oglądaj na Ipla.tv transmisję na żywo! Nie czekaj i zagwarantuj sobie dostęp już teraz!