Jones już raz został ukarany za turinabol. Stało się tak po jego ostatniej walce w lipcu 2017 roku, kiedy został zawieszony. Tym razem Komisja Sportowa Stanu Nevada z powodu braku czasu na zbadanie sprawy, postanowiła nie wydać byłemu mistrzowi świata wagi półciężkiej licencji. Inaczej do sprawy podeszła Komisja Sportowa Stanu Kalifornia, która uznała, że w organizmie nie wykryto nowego środka, ale ten, za który zawodnik został już ukarany. Potwierdziła to też Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA). Według niej znaleziona ilość zakazanej substancji była bardzo niska i jej obecność wynikała z długofalowego efektu działania. - Jestem skupiony na ponownym zdobyciu tytułu mistrzowskiego kategorii półciężkiej UFC. Dobrowolnie byłem testowany przez USADA, która potwierdziła, że jestem czysty. Chciałbym podziękować Komisji Sportowej w Kalifornii oraz Andy’emu Fosterowi za podjęcie dobrej decyzji i pomoc w całym tym procesie. Nie mogę doczekać się już walki z Alexem Gustafssonem w The Forum w Inglewood - skomentował Jones. Do sprawy do odniósł się rywal Jonesa z 29 grudnia. "Teraz wszyscy rozumiemy dlaczego nie poddałeś się dodatkowym testom WADA (powinno być VADA). Możesz być na paliwie rakietowym, i tak skończę Cię przed czasem!" - napisał Gustafsson (18-4).