Szymański i Mircea mierzyli się ze sobą niemal dokładnie rok temu. Podczas gali KSW 71 Polak zdominował Mołdawianina w pierwszej rundzie tak bardzo, że ten nie przystąpił do drugiej. Doznał bowiem kontuzji ręki i musiał wycofać się z walki. Szymański zwyciężył więc przez techniczny nokaut. Od tego czasu Mircea pojawił się w klatce KSW jeszcze dwukrotnie. W listopadzie pokonał Gracjana Szadzińskiego, a w styczniu - Borysa Mańkowskiego. Bez wątpienia zasłużył więc na szasnę rewanżu. KSW: „Samotny Wilk” zrewanżował się za porażkę sprzed roku Obaj zawodnicy rozpoczęli pojedynek od niskich kopnięć. Wymienili się kilkoma, przeplatając je również ciosami zadawanymi rękoma. Po nieco ponad minucie starcia Mircea zaprezentował kombinację, z której dał się już kilkukrotnie poznać kibicom - kopnięcie z wyskoku. Siła uderzenia była na tyle duża, że Szymański upadł na matę, ale szybko się podniósł. Po kilkudziesięciu sekundach walka znów została jednak sprowadzona do parteru i pozostała tam już do samego końca rundy. Pozycję dominującą miał "Samotny Wilk". Na początku drugiej odsłony walki to Polak przejął inicjatywę. Odważnie ruszył na Mołdawianina i szybko położył się na nim w parterze. Przygniatał go ciałem, jednocześnie zadając ciosy w okolice żebra. Po pewnym czasie dołożył do tego również uderzenia kolanem, a Mircea wyraźnie je odczuwał. Na niespełna dwie minuty przed końcem rundy walka wróciła jednak do stójki. W ostatniej rundzie po zawodnikach widać było narastające zmęczenie. Wyglądało na to, że żaden z nich nie jest w stanie w pełni zdominować rywala, aby zamknąć kwestię zwycięstwa przed czasem. W końcówce Mircea efektownie sprowadził Szymańskiego na matę, ale Polak dobrze się bronił. Zwycięzcę musieli więc wskazać sędziowie punktowi. Ci zadecydowali natomiast - niejednogłośnie - że lepszy był Valeriu Mircea. Tym samym Mołdawianin udanie zrewanżował się za porażkę sprzed roku. XTB KSW Colosseum 2: Wielkie nazwiska na karcie walk Pojedynek Szymańskiego z Mirceą był piątą walką na karcie. Po niej zaplanowane są starcia w ramach tak zwanej karty głównej. Do klatki wejdą bowiem między innymi Michał Materla, Arkadiusz Wrzosek, Mariusz Pudzianowski czy Mamed Chalidow. ZOBACZ TAKŻE: Artur Szpilka: Miałem uwalone w głowie, że jestem wartościowy tylko jako pięściarz Sobotnia gala jest drugą w historii KSW, która odbyła się na PGE Narodowym. Pierwsza miała miejsce niemalże równo sześć lat temu. Wówczas zgromadziła ona rekordową widownię - 57 766 ludzi. Według oficjalnych danych, dało to gali tytuł drugiej na świecie, jeśli chodzi o frekwencję. Pierwszy jest dawny PRIDE, który w 2002 roku przyciągnął ponad 70 tysięcy widzów. Z PGE Narodowego w Warszawie Jakub Żelepień, Interia