Z roku na rok gale typu freak fight show cieszą się coraz większym zainteresowaniem w naszym kraju. Coraz więcej gwiazd ze świata sportu i showbiznesu decyduje się spróbować swoich sił w oktagonie. Do tej pory we freak fightach debiutowali już m.in. raper i aktor Sebastian Fabijański, Marcin Najman, raper Paweł "Popek Monster" Mikołajuw i triathlonista Robert Karaś. Freak fightowe gale choć mają swoich zwolenników, wielu ludzi wciąż nie rozumie ich fenomenu. Jakiś czas temu przeciwny tego typu wydarzeniom był Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Były pięściarz zmienił po kilku miesiącach jednak zdanie i postanowił... nawiązać współpracę z jedną z największych polskich federacji - Fame MMA. Na debiutancki występ 41-latek nie będzie musiał długo czekać. Artur Boruc pojawi się na gali Clout MMA? Andrzej Fonfara zdradził kulisy, padła jasna deklaracja Krzysztof Włodarczyk wystąpi na gali FAME MMA. Zarobi za to fortunę "Diablo" debiut we freak fightach zaliczy 2 września w krakowskiej Tauron Arenie podczas gali Fame MMA 19. Utytułowany sportowiec co prawda nie poznał jeszcze swojego rywala - wie za to, ile otrzyma na wejście do oktagonu. Trzeba przyznać, kwota ta robi wrażenie. Portal "Super Express" przekazał nieoficjalne informacje, z których wynika, że Krzysztof "Diablo" Włodarczyk za walkę na gali Fame MMA 19 otrzyma 100 tys. euro, a więc około 442 tys. złotych. Co ciekawe, były bokser nie jest wcale rekordzistą, jeśli chodzi o zarobki. Swego czasu Sergiusz "NitroZyniak" Górski zdradził bowiem, że za walkę zainkasował nieco poniżej miliona złotych. Zadebiutuje w walce przeciwko mistrzowi świata. Legenda chce mu pomóc Na 19. edycji gali organizowanej przez Fame MMA nie zabraknie wielkich gwiazd. W oktagonie po raz kolejny zaprezentuje się m.in. Dominika Rybak, która zmierzy się z Klaudią "Sheeyą" Kołodziejczyk. Jeśli chodzi o panów, kibice będą mieli zobaczyć w akcji Piotra Szeligę, który stanie do walki z Marcinem Wrzoskiem. Udział w gali weźmie także Marcin "Xayoo" Majkut, jednak podobnie jak Włodarczyk, na ten moment nie poznał on jeszcze swojego rywala. Znaczące słowa Bartmana. Nie zostawił niedomówień ws. walki z Leonem