Monika "Mona" Kociołek i Agata "Fagata" Fąk zmierzyły się w co-main evencie w ramach 14. edycji gali FAME MMA. Nie były to pierwsze influencerki, które stanęły do walki w oktagonie. Wcześniej na galach typu freak fight swoich sił próbowali m.in. Marcin Dubiel i Sergiusz Górski, znany lepiej jako "Nitro". Obaj panowie udowodnili, że na takich walkach da się sporo zarobić. Dubiel zdradził, że dzięki występom na galach federacji na jego konto wpłynęło dodatkowo między 1,5 mln a 2,5 mln złotych. Szokujące zdjęcie Szpilki! "Czekałem, żeby wstawić to po walce" Monika Kociołek zarobiła podczas FAME MMA 14 sporą sumę Niedawno influencerka wraz z Martą Błoch opublikowały filmik na YouTube, w którym odpowiadały na pytania. W trakcie nagrania padło pytanie o zarobki. Kociołek została zapytana o to, ile otrzymała na walkę na gali FAME MMA 14. Na reakcje po wyznaniu "Mony" nie trzeba było długo czekać. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Marcin Najman. Jego zdaniem członkini Team X2 nie odpowiedziała szczerze. Z rozmowie z dziennikarzami "Faktu" powiedział wprost, co o tym myśli. Najman sam do niedawna zarządzał w federacji MMA VIP. 43-latek zaznaczył, że gaże dla zawodników mających walczyć na galach zaczynają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Joanna Jędrzejczyk kończy karierę. Czas na biznesy, fundację i... Rajd Dakar