Mateusz Gamrot <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-mateusz-gamrot-pokonal-armana-tsarukyana-w-walce-wieczoru-ga,nId,6117585" target="_blank">wygrał na punkty z Armanem Tsarukyanem w walce wieczoru gali UFC Vegas 57</a>. Werdykt wydali sędziowie, wedle których trzy ostatnie rundy padły łupem Polaka. Bój ten był według wielu obserwatorów bardzo wyrównany. Mateusz Gamrot - Arman Carukjan. Polak zwyciężył na UFC Vegas 57 Carukjan nie czuł się pokonany i zdanie swoje wyraził w kilku wywiadach. Rosyjskie media pisały o tym, że wielu znanych ekspertów także uważało, że to Gamrot minimalnie przegrał. O krok dalej poszedł trener rywala Polaka. Siergiej Torosjan sugeruje, że wpływ na decyzję sędziów UFC o przyznaniu zwycięstwa Polakowi miała polityka. Na swoim Instagramowym koncie zamieścił wpis "Gamrot nie może, polityka pomoże!". Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-mateusz-gamrot-pnie-sie-w-rankingu-polak-w-otoczeniu-gwiazd,nId,6121895#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Mateusz Gamrot pnie się w rankingu. Polak w otoczeniu gwiazd</a> Dodatkowo opiekun fightera urodzonego w Gruzji wypowiedział się w podobnym tonie dla "Sport-Express", gdzie potwierdził swoje zarzuty wobec UFC. "Teraz na całym świecie Rosja jest krajem, na który krzywo się patrzy. Uważam, że ten aspekt wpłynął na decyzję" - powiedział.