Tomasz Adamek przygotowuje się do trzeciej walki w 2024 roku. W sierpniu podczas FAME 22 zmierzy się z jednym z najpopularniejszych freak fighterów. Udany powrót Adamka po sześcioletniej przerwie Nie ulega wątpliwości, że Tomasz Adamek to polski pięściarz, który wzbudzał największe emocje na początku XXI wieku. Popularny "Góral" ma na koncie dwa tytuły mistrzowskie. W 2005 roku pokonał Paula Briggsa i został mistrzem świata federacji WBC w kategorii półciężkiej. Dwa lata później udało mu się z kolei wywalczyć pas federacji IBO w wadze junior ciężkiej. W walce o mistrzostwo świata okazał się lepszy od Luisa Pinedy. Przez długi czas wydawało się, że Adamek zakończył swoją karierę sportową w 2018 roku, gdy przegrał pojedynek z Jarrellem Millerem. Pięściarz pozostawał nieaktywny przez niemal sześć lat. Dopiero w tym roku kalendarzowym "Góral" dał się namówić do powrotu. W lutym pokonał Mameda Chalidowa podczas gali KSW Epic przez techniczny nokaut. Następnie 47-latek dołączył do świata freak fightów. W maju nie dał szans youtuberowi i muzykowi, Patrykowi "Bandurze" Bandurskiemu po jednogłośnej decyzji sędziów. Już od jakiegoś czasu wiadomo było, że Adamek będzie kontynuował karierę pod banderą FAME. Jednak dopiero na początku lipca poznaliśmy jego przeciwnika. To musi być ciekawe. Przed Adamkiem niełatwe wyzwanie Freakfightowa gala FAME 22 odbędzie się 31 sierpnia na Stadionie PGE Narodowym. Włodarze federacji zadbali o naprawdę solidne widowisko. Adamek zmierzy się bowiem z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim - bez wątpienia jednym z najpopularniejszych wojowników w świecie freak fightów. Ten prestiżowy pojedynek z pewnością będzie sporym testem dla byłego mistrza świata w boksie. Już Bandurski sprawił mu sporo problemów, a przecież "Don Kasjo" ma na koncie dziesięć zwycięstw w 13 starciach. Sporo też będzie się działo na konferencjach, bo 32-latek znany jest z ciętego języka i chęci do podgrzewania atmosfery. Niebawem przekonamy się, czy to wystarczy, by sprowokować "Górala".