Mariusz Pudzianowski choć swoją przygodę z zawodami strongman zakończył już jakiś czas temu, nadal uważany jest za jednego z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny. 46-latek choć odnosił w zawodach siłaczy ogromne sukcesy, ostatecznie zapragnął zmian i zadebiutował w sportach walki, a konkretnie w MMA. Pierwszy raz w oktagonie zaprezentował się w 2009 roku podczas gali KSW 12 na warszawskim Torwarze. Wówczas też odnotował swój pierwszy triumf. Artur Szpilka stoczy kolejną walkę. Były bokser wejdzie do oktagonu w grudniu "Pudzian" słynie nie tylko w popisów w oktagonie, ale również z dość personalnego podejścia do kibiców. Sportowiec dba bowiem o utrzymanie bliskiego kontaktu ze swoimi fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Często wdaje się on w ciekawe dyskusje z internautami, odpowiada na ich zaczepki oraz na bieżąco relacjonuje, co dzieje się w jego życiu prywatnym i zawodowym. Teraz jednak jego kontakt z kibicami został mocno ograniczony. Najman ogłasza nowinę w trakcie meczu Rakowa. Błyskawiczna reakcja Bońka Pudzianowski padł ofiarą hakerów. Stracił fanpage na Facebooku. "Walczę" Mariusz Pudzianowski za pośrednictwem Instagrama poinformował, że we wtorek 22 sierpnia padł ofiarą ataku hakerskiego, w wyniku którego stracił swój fanpage na Facebooku, z którego korzystał od lat. Wiele wskazuje na to, że Mariuszowi Pudzianowskiemu w najbliższym czasie nie uda się odzyskać utraconej strony w tym serwisie. Ma on bowiem problem ze skontaktowaniem się z odpowiednimi ludźmi. "Trudny kontakt jest z Facebookiem, prędzej dopłynę kajakiem do Ameryki, niż się z nimi skontaktuję" - twierdził z żalem. W końcu wyłoniono pełnoprawnego mistrza. Nokaut przez mordercze kopnięcie Przez utracone konto Mariusz Pudzianowski stracił kontakt z ogromną grupą swoich fanów. Fanpage sportowca na Facebooku śledził bowiem ponad milion użytkowników. Wielu z nich nie korzysta z innych serwisów społecznościowych, przez co nie będą oni w stanie śledzić na bieżąco, co dzieje się w życiu 46-latka. "Pudzian" jednak postanowił nieco ułatwić sprawę i większość wpisów publikuje teraz także na swoim prywatnym profilu na Facebooku. Co za cios. Brutalny nokaut na UFC, poznaliśmy nowego mistrza