Praca dla Kadyrowa ważniejsza niż kariera Informacja o śmierci Edilowa pojawiła się 29 grudnia 2022 roku i momentalnie wzbudziła mnóstwo wątpliwości. Jak to możłiwe, że człowiek, który długo był jednym z najbardziej zaufanych współpracowników Ramzana Kadyrowa (był z nim blisko na tyle, że ten "powierzył" mu do opieki swoich synów) nagle znika w niewyjaśnionych okolicznościach? Czytaj także: Co się zieje? Wielka fala odejść gwiazd sportu Edilow wkupił się w łaski dyktatora w momencie, kiedy ten zapragnął stworzyć swój własny klub MMA. Był w nim jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników aż w końcu stał się dumnym reprezentantem szkoły Kadyrowa na świat. To doprowadziło do debiutu Edilowa w UFC we wrześniu 2017 roku (kontrakt z federacją podpisał już w 2015, ale musiał odczekać 15 miesięcy kary za wykrycie w jego organizmie niedozwolonych środków). Był to debiut imponujący, przez TKO pokonał Bojana Mihajlovicia, a z pierwszych rzędów trybun oglądała to cała świta Kadyrowa. Miał wtedy 26 lat i całą karierę przed sobą, była to jednak jego ostatnia zawodowa walka w życiu. Otrzymał bowiem propozycję nie do odrzucenia - został towarzyszem rodziny Kadyrowów. Z profesjonalnego zawodnika MMA przeobraził się w swego rodzaju nianię dla trzech nastoletnich synów swojego szefa. Jego zadaniem było dopilnowanie ich rozwoju, a także stworzenie z nich wojowników. W zamian był obsypywany prezentami - luksusowymi autami i drogimi zegarkami. Wreszcie w listopadzie 2021 roku otrzymał pierwszą rządową posadę, zostając szefem sztabu Kadyrowa, a niedługo później został mianowany wicepremierem Czeczenii do spraw młodzieży i sportu. Jeden błąd okazał się tragiczny w skutkach Sielanka potrwała jednak bardzo krótko. Już we wrześniu 2022 roku czeczeński opozycjonita Tumso Abdurachmanow opublikował na Telegramie post, w którym poinformował, że Edilow został oskarżony o używanie narkotyków i w efekcie poddany torturom. Przyjaciel Edilowa, Murad Agmerzojew, który był ochroniarzem dzieci Kadyrowa, miał z kolei zostać zamordowany na rozkaz Kadyrowa pod zarzutem dystrybucji narkotyków wśród otoczenia dyktatora. Ten jeden błąd okazał się dla 31-latka tragiczny w skutkach. Od momentu pojawienia się wspomnianego wpisu Edilow nie pokazywał się publicznie, zniknęło także jego konto na Instagramie. Pod koniec listopada na oficjalnej stronie czeczeńskiego rządu pojawiła się informacja o tym, że były zawodnik MMA "na własne życzenie" zrezygnował z roli wicepremiera. Nieco ponad miesiąc później już nie żył. Informacje o śmierci Edilowa nie pojawiły się w żadnym oficjalnym rządowym przekazie, ani słowem na ten temat nie wypowiedział się także sam Kadyrow. Przypomnijmy, że mówimy o człowieku, który był wprost nazywany "ulubionym wojownikiem Kadyrowa". Człowieku, któremu ten powierzył rozwój swoich dzieci. Trudno więc się dziwić, że podejrzenia co do śmierci 31-latka kierowane są w jedną stronę. Edilow został usunięty, jego następcą wybrano Czimajewa - Oczywiście uważamy, że to Kadyrow [lub ktoś na jego rozkaz] zabił Edilowa. Wierzymy tak, ponieważ gdyby Edilow zginął w inny sposób lub został zabity przez kogokolwiek innego niż lojaliści Kadyrowa, sam Kadyrow byłby wściekły i złożyłby kondolencje z powodu śmierci. Doskonale wiemy, jak Kadyrow zachowuje się w takich okolicznościach. Jest zbyt przewidywalny. I żeby być uczciwym, nie boi się przestępstw - powiedział w rozmowie z "Guardianem" Mansur Sadulajew, mający czeczeńskie korzenie członek organizacji Vayfond, zajmującej się prawami człowieka. Czytaj także: Zaskakujący gest Andrzeja Bargiela. Niewiarygodne, co zrobił. Wielka klasa! Śledząc media społecznościowe można odnieść wrażenie, że miejsce Edilowa zajęła obecna gwiazda UFC, Chamzat Czimajew. Na zdjęciach można zobaczyć jak spaceruje z jego synami po Dubaju, zresztą to właśnie on przygotowywał 15-letniego Aliego przed jego oficjalnym debiutem w MMA. W grudniu walczył on na gali federacji ACA, ale sam pojedynek wyglądał jak farsa, bo z góry było wiadomo, że wszystko jest ustawione pod zwycięstwo młodego Kadyrowa. Pan Chamzat powinien jednak mieć z tyłu głowy historię starszego kolegi po fachu i fakt, że życzliwość Ramzana Kadyrowa potrafi bardzo szybko się skończyć.