Szykuje się hit. Gwiazdor rzucił wyzwanie mistrzowi olimpijskiemu, walczył w UFC
Zaledwie trzy lata od zawodowego sportu odpoczywał Szymon Kołecki. Złoty medalista olimpijski z Pekinu po raz ostatni zaprezentował się w klatce w 2021 roku i dość niespodziewanie ogłosił powrót, który stanie się faktem już za kilka tygodni. W połowie listopada poznaliśmy organizację dla jakiej stoczy pojedynek. Informacje o podpisaniu kontraktu dotarły nawet poza granice Polski. Z naszym rodakiem chce skonfrontować się zawodnik mający epizod w UFC.
Kariera Szymona Kołeckiego dzieli się na dwa etapy. Jako sztangista Polak sięgnął szczytu, ponieważ ma na swoim koncie dwa medale przywiezione z igrzysk olimpijskich. Ogromne powody do radości kibicom dał on zwłaszcza w Pekinie, gdy nie było na niego mocnych w kategorii do 94 kilogramów. Po zakończeniu przygody z podnoszeniem ciężarów, sportowiec postawił na mieszane sztuki walki. Jego ogromna popularność zaowocowała w końcu kontraktem z KSW. Pod egidą czołowej europejskiej federacji pokonał między innymi Mariusza Pudzianowskiego czy Damiana Janikowskiego.
Ostatnią konfrontację stoczył w 2021 roku. Część fanów zdążyła już o nim zapomnieć, aż wreszcie zaledwie kilka dni temu zaczęły krążyć słowa fightera o ewentualnym powrocie. "Nie ukrywam generalnie, że w tym roku na 99% jeszcze zawalczę. Praktycznie mam dogadaną walkę. Faktycznie nie na KSW, tyle mogę potwierdzić. Sportowa organizacja" - przekazał na łamach "inthecage.pl", o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Konkrety nadeszły szybciej niż ktokolwiek by się spodziewał. 13 listopada kibice dowiedzieli się na jakiej dokładnej gali swoje umiejętności zaprezentuje doświadczony zawodnik. Do wielkiego powrotu dojdzie na jubileuszowym, pięćdziesiątym numerowanym wydarzeniu Babilon MMA. O porozumieniu z Szymonem Kołeckim poinformowali włodarze federacji. "Jutro (w czwartek - dop.red.) o 20:00 w ogłoszenie rywala. Nie będziecie zawiedzeni" - napisano w mediach społecznościowych.
Tom Breese chce walczyć z Szymonem Kołeckim. Gwiazdor zwrócił się do Polaka
Potencjalny przeciwnik już zgłosił się sam. Nie minęły dwie godziny od wydania oświadczenia, a naszego rodaka do tablicy wywołał równie doświadczony Tom Breese. "Rozbiję twojego chłopca" - napisał Brytyjczyk na Instagramie, oznaczając 43-latka oraz jego menedżera. Wyspiarz to doskonale znany zawodnik miłośnikom MMA. W swoim CV ma walki stoczone dla UFC, KSW oraz PFL. Dla ostatniej z wymienionych organizacji pojedynkował się jeszcze w kwietniu 2024.
Fani już nie mogą doczekać się odpowiedzi ze strony Polaka. "To kozackie wyzwanie. Breese w normalnej formie faworytem zdecydowanym. Ale ciekawe, czy to w ogóle jest pomysł... Wydał się kosmiczny" - napisał w serwisie X Maciej Turski, jeden z największych ekspertów w kraju od mieszanych sztuk walki.
Czy Brytyjczyk dopnie swego i rzeczywiście skrzyżuje pięści z 43-latkiem? Odpowiedź poznamy w czwartkowy wieczór o godzinie 20:00 na antenie Polsat Sport Fight. Oficjalne ogłoszenie rywala nastąpi podczas magazynu "Koloseum".