Artur Szpilka po raz ostatni w oktagonie KSW pokazał się w maju tego roku. W co-main evencie silnie obsadzonej gali w Gdańsku zmierzył się z Arkadiuszem Wrzoskiem. Pojedynek nie potrwał nawet minuty i zakończył się ekspresowym triumfem warszawianina. Kibice z walki zapamiętali przede wszystkim wejście byłego boksera do klatki. Materiał wideo stał się wręcz viralem na cały świat. "Polska gwiazda wkroczyła do oktagonu w specjalnej komorze, aby nadać bardziej złowrogi wygląd. Nie udało się to jednak i miało wyłącznie charakter teatralny, gdyż Arkadiusz Wrzosek nie tracił czasu na zawstydzenie byłego pięściarza" - mogliśmy przeczytać na portalu Worldboxingnews.com. Niestety kilka tygodni po wspomnianym pojedynku popularny "Szpila" narzekał na problemy zdrowotne. Ból nogi zakończył się u niego długą wizytą w szpitalu. "Dostałem gronkowca złocistego. Czym to było spowodowane? Nerwami. Tak jak wam mówiłem, nie mogłem się pogodzić z tym, jak skończyła się walka. Nie spałem, budziłem się o 3 w nocy, organizm był narażony na spadek odporności. Tak tłumaczył mi to doktor. Miałem też nadwyrężoną nogę przy stawie skokowym. Wybrał (gronkowiec złocisty - dod. red.) sobie tę część i się obudził" - napisał w czerwcu sportowiec w mediach społecznościowych. Artur Szpilka planuje powrót do oktagonu. Ciekawy rywal na horyzoncie Na całe szczęście sytuacja powoli wraca do normy. Jest już na tyle dobrze, że sportowiec rozmyśla o szczegółach dotyczących kolejnego pojedynku. 35-latek przekazał ważne informacje w wywiadzie z Jarosławem Świątkiem z "MyMMA.pl". "Początek roku. (...) Nie wiem, czy to jest styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec. To jest sześć miesięcy. Nie wiem, który miesiąc, ale tak" - oznajmił na temat możliwego terminu najbliższej konfrontacji (cytat za: "lowking.pl"). To jednak nie wszystko. Artur Szpilka zdradził także nazwisko potencjalnego rywala. "Myślę, że chyba nie jest żadną tajemnicą, że moim następnym przeciwnikiem ma być Errol Zimmerman, więc jest idealną podkładką pod rewanż (z Arkadiuszem Wrzoskiem - dop.red.). Wiadomo, że to też nie będzie łatwa walka, bo to też jest kawał zawodnika." - dodał. Kibice na powrót byłego boksera trochę więc jeszcze poczekają. Warto jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ pojedynek zapowiada się szalenie ciekawie. Wcześniej fani mieszanych sportów walki nie będą się nudzić. Wielkimi krokami zbliża się choćby setna gala KSW. Wydarzenie zaplanowano na listopad.