Szokujące słowa Parke'a po dyskusji z Tyburskim. "Myślałem, że to kobieta"
Brytyjczyk po raz kolejny wziął udział gali organizowanej przez FAME MMA. Tym razem "Stormin" zawalczył z Piotrem Szeligą, pokonując go w drugiej rundzie. Po walce 35-latek został zaczepiony przez jednego z braci Tyburskich.

Norman Parke debiut w FAME MMA zaliczył podczas 13. edycji gali, 26 marca 2022. Brytyjczyk stanął wtedy do walki z Pawłem "Popkiem" Mikołajuwem. Parke wygrał z rywalem już po 37 sekundach walki, gdyż polski raper doznał kontuzji ręki i nie był w stanie kontynuować pojedynku.
Niespełna dwa miesiące później Brytyjczyk wziął udział w FAME MMA 14. 14 maja zmierzył się z trenerem personalnym, Piotrem Szeligą. Również i tym razem z pojedynku zwycięsko wyszedł Parke.
Tyburski zaatakował "Stormina" tuż po walce
Incydent, który miał miejsce tuż po walce Brytyjczyka zarejestrowały kamery "Super Expressu". Jak się okazało, gdy Norman Parke schodził z areny, doszło do ostrej wymiany zdań między nim a jednym z uczestników wcześniejszych gal FAME MMA, Pawłem Tyburskim.
Temat zaciętej dyskusji dziennikarze poruszyli podczas rozmowy ze "Storminem". Zawodnik MMA nie miał pojęcia, z kim wdał się w utarczkę. O tym, kim jest Tyburski dowiedział się dopiero od przedstawicieli "Super Expressu".
Nigdy o nim nie słyszałem, nigdy nie widziałem jego nazwiska. Widziałem tylko jakiegoś wysokiego gościa z tymi nażelowanymi włosami, zrobionymi brwiami. Wyglądał jak kobieta. Myślałem, że to kobieta. Jeśli ma do mnie jakiś problem, nie musimy tego robić w klatce przed dużą publicznością za pieniądze. Chce się wybić na moim nazwisku. Przyjdź do mojego klubu w Warszawie. Możemy tam pogadać pięścią w pięść









