Szef KSW spotkał się z Pudzianowskim. Bolesny werdykt. "Brak porządnego teamu"
Od czasu ostatniej porażki Mariusza Pudzianowskiego w federacji KSW, fani byłego strongmana mogą zastanawiać się, czy jeszcze kiedyś będzie im dane zobaczyć "Dominatora" w oktagonie polskiej organizacji. Okazuje się, że szef KSW i Pudzianowski spotkali się nawet w ostatnich dniach. Jak jednak wynika ze słów Martina Lewandowskiego, przełomu w ich relacjach raczej próżno szukać. - Bardziej tłumaczyliśmy sobie nawzajem relacje z przeszłości - wyznał.

Nie można odebrać Pudzianowskiemu, że przez lata swojej kariery w MMA, stał się jedną z żywych legend federacji KSW, mając ogromny wpływ na popularyzację sportów walki w naszym kraju. Ostatnie starcia jednak jasno pokazują, że wieku nie da się oszukać, bowiem ostatnia wygrana "Pudziana" miała miejsce w maju 2022 roku przeciwko Michałowi Materli.
Lewandowski spotkał się z Pudzianowskim. Wymowne słowa szefa KSW
Obecnie Pudzianowski nie ma podpisanego kontraktu z organizacją KSW i chociaż wielu fanów byłego strongmana liczy na jego kolejną, sportową walkę, to doprowadzenie do niej może nie być zbyt łatwe. Nawet pomimo ostatniego spotkania szefa KSW z zawodnikiem.
Wczoraj się widziałem z Mariuszem i jego menadżerką. Bardziej tłumaczyliśmy sobie nawzajem relacje z przeszłości... A przyszłość? Jest niepewna. Mariusz jest wolnym strzelcem - może robić cokolwiek, z kimkolwiek chce. Nie mamy obowiązującego kontraktu. Mariusz musi poukładać swoje rzeczy. Jak poukłada, może wróci. A może nie, naprawdę nie wiem.
Jeden z założycieli federacji jasno dał do zrozumienia, że w ostatnim czasie jego nastawienie do Mariusza Pudzianowskiego zmieniło się diametralnie i obecnie każda decyzja "Dominatora" wywoła u niego taką samą reakcję - obojętność.
Lewandowski, wracając myślami do ostatniego pojedynku "Pudziana" postanowił nieco szerzej opowiedzieć o tym, jak na przestrzeni lat wyglądały ich relacje i widać jak na dłoni, że jego próby wpłynięcia na treningi i podejście Pudzianowskiego spełzły na niczym.
Ogromna zmiana Lewandowskiego ws. "Pudziana". Czuje obojętność
- Mówiłem teamowi Mariusza i nawet próbowałem wskazywać różne kierunki, w których powinni się rozwijać, np. jeśli chodzi o trenerów. Nic do Arbiego, ale oni między sobą mieli różne przepychanki i w okresach pomiędzy próbowałem zaingerować. Jakoś zawsze wiedzieli lepiej, zawsze decydowali inaczej - wypalił.
To z kolei sprawiło, że jeden z szefów KSW postanowił pochylić się nad problemami Pudzianowskiego, jakie ten miał w ostatnich pojedynkach. Szybko wytknął mu, że ten w trzech ostatnich pojedynkach nie wytrzymał zbyt długo w klatce, a w dodatku postanowił pójść na wymianę ciosów z pięściarzem, Arturem Szpilką.
Brak porządnego teamu... No jednak skutkowało to. Brak ludzi, którzy znają Mariusza, ćwiczą z nim przez miesiące lub lata. To było widoczne na walce z Mamedem, Szpilką i Eddim. Brakowało dobrego prowadzenia zawodnika (...) Tu widzę powód tych przegranych
Po porażce na kwietniowej gali XTB KSW 105, przyszłość Mariusza Pudzianowskiego pozostaje nieznana. Sam zainteresowany regularnie publikuje kolejne posty i relacje w mediach społecznościowych zdradzając, że jest w ciągłym treningu i wiele wskazuje na to, że ma w planach stoczyć kolejną walkę. Chętnych na jego usługi na pewno nie zabraknie, co jednak będzie wiązało się ze sporymi wydatkami. Według doniesień "Super Expressu", za walkę z Hallem zainkasował ok. 2 milionów złotych.


