Jeszcze stosunkowo niedawno mówiło się, że walka Jan Błachowicz - Jiri Prochazka mogłaby być "największym starciem w historii europejskiego MMA". Wówczas zawodnik z Czech zamiast starcia z "Cieszyńskim Księciem" postanowił dać rewanż Gloverovi Teixeirze. Koniec końców do starcia nie doszło, bowiem "Denisa" doznał poważnego urazu, który wyeliminował go z walk na około rok. Reprezentant naszych południowych sąsiadów powoli dochodzi do siebie i zaczyna myśleć o potencjalnych rywalach. Były mistrz UFC pragnie wrócić na tron, który osiągnął w zaledwie swojej czwartej walce w szeregach amerykańskiego giganta. Prezydent UFC skomentował zamieszanie po ostatniej gali. "To przerażające" Przy okazji gali UFC w Londynie z Jirim Prochazką miał okazję porozmawiać Patryk Prokulski. W wywiadzie na kanale "MMA bądź na bieżąco" "Denisa" został zapytany, czy nadal blisko jest do zorganizowania jego starcia z Janem Błachowiczem. - Nie myślę o nim. Ale będę o nim mówił, jak będzie w pełni mocy, jak będzie najlepszą wersją siebie. Za każdym razem, gdy wchodzisz do oktagonu swoim występem musisz ściągać na siebie wszystkie oczy. Gdy jesteś prawdziwym mistrzem potrafisz pokazywać najlepszą wersję siebie za każdym razem. Za to właśnie szanuję Jona Jonesa, bo wielokrotnie udowadniał to w kategorii półciężkiej, tak samo było w ostatnim pojedynku. Jeśli chodzi o Jana Błachowicza... To nie wiem, czy ma motywację, by udowodnić sobie i światu, że wciąż ma w sobie to coś - skwitował Prochazka. UFC. Co z przyszłością Jana Błachowicza? Podsumowując, Czechowi nie zależy póki co na starciu z "Cieszyńskim Księciem". Nie zaprzecza jednak, że kiedy Polak ponownie wróci na zwycięskie tory i będzie pokazywał się ze znakomitej strony, to skupi się na możliwym pojedynku. Mimo wszystko na tę chwilę nie wierzy, że nasz były czempion może wzbić się ponownie na wyżyny, które prezentował, kiedy zdobywał pas mistrzowski. Na ten moment celem nr jeden Prochazki jest obecny posiadacz trofeum Jamahal Hill. Jan Błachowicz podczas gali wręczenia Heraklesów za 2022 r. w wywiadzie z Igorem Marczakiem uchylił nieco rąbka tajemnicy odnośnie swojej przyszłości w UFC. - Już jakiś termin wstępny jest zgłoszony. Nawet już się jacyś rywale przeplatają, ale na spokojnie poczekamy jeszcze. Na pewno to jest jakaś czołówka. Nikt spoza moich pleców. Celuję zawsze w kogoś z przodu, bo te walki mi najwięcej dają, a ja nie mam czasu, żeby robić jakieś walki, które mi nic nie dadzą. Muszę więc patrzeć tylko do przodu na tych, którzy są przede mną - powiedział cieszynianin. Cały wywiad dostępny poniżej: Polak obecnie zajmuje trzecie miejsce w rankingu UFC kategorii półciężkiej. Nad nim są jedynie Magomed Ankalajew, z którym zremisował w ostatniej walce, wspomniany wyżej Jiri Prochazka oraz mistrz Jamahal Hill.